Damian Ratajczak po meczu podsumował swój występ na stadionie im. Alfreda Smoczyka - W biegu juniorskim zepsułem strat, bo motocykl miałem szybki. Cieszę się, że chociaż połowicznie odkupiłem swoje winy w gonitwie czwartej, kiedy to przywiozłem z Jaimonem Lideyem podwójne zwycięstwo. Szkoda, że Janusz Kołodziej upadł w ósmym biegu, ale najważniejsze, że z kapitanem Fogo Unii jest wszystko ok. Powtórka tego biegu była dla mnie bardzo ciężka, starałem się nie poddawać, ale jechałem przeciwko silnym seniorom i niestety przyjechałem na ostatniej pozycji. Teraz trzeba ciężko pracować, przede mną kolejne zawody i trzeba do nich podejść z pozytywnym nastawieniem.
Osamotniony młodzieżowiec Fogo Unii Leszno w ósmej gonitwie dnia musiał stoczyć walkę o ligowe punkty z Przemysławem Pawlickim oraz Fredrikiem Jakobsenem. Damian Ratajczak opowiedział jak wyglądał upadek Janusza Kołodzieja z jego perspektywy - Januszowi Kołodziejowi było ciężko uniknąć upadku, bo byliśmy w połowie drugiego łuku. Gdybym puścił gaz to nie stanąłbym na pewno od razu w miejscu. Wyrzuciło mnie trochę na zewnątrz i uderzyłem w Janusza. Cieszy mnie fakt, że Januszowi nic poważnego się nie stało. Ciężko mi jednak na szybko cokolwiek więcej powiedzieć o tej sytuacji. Gdybym położył motor po kontakcie to pewnie też by się przyczyniło do upadku Janusza. Stało się jak się stało, ale najważniejsze, że nikt nie nabawił się kontuzji.
W pierwszym w tym roku spotkaniu miedzy obiema ekipami doszło do upadku Piotra Pawlickiego i Nickiego Pedersena. Obaj zawodnicy ze względu na stan zdrowia nie mogli wziąć udziału w rewanżu na stadionie im. Alfreda Smoczyka - Ciężko jest zastąpić jednego z liderów zespołu. Muszę się skupić przede wszystkim na swoich punktach, a seniorzy mieli za zadanie jechać za Piotra Pawlickiego. Wiadomo, że seniorom jest trochę łatwiej zdobywać te punkty. Gdyby Piotr jechał w tym meczu to na pewno ułożyłby się on inaczej i mielibyśmy większe szanse na wywalczenie punktu bonusowego. Najważniejsze jest to, że udało nam się odnieść zwycięstwo – podsumował Damian Ratajczak.