Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Wprowadzić KSM – a komu to potrzebne? a dlaczego?
 07.07.2022 11:28
W ostatnich tygodniach nasila się dyskusja na temat powrotu do KSM-u w polskich ligach. Argumentem za jego przyjęciem jest opinia, że beniaminkowie mają problem ze zbudowaniem konkurencyjnych składów dla pozostałych ekip. Czy faktycznie tak jest?

Na pierwszy rzut oka możnaby powiedzieć, że jest to argument jak najbardziej trafny. Większość z nas patrzy jednak na to przez pryzmat fatalnych wyników ROW-w oraz Arged Malesy Ostrów Wlkp. które, najdelikatniej mówiąc, fatalnie wyglądały na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Ale głębsze spojrzenie na ten problem nie pozostawia suchej nitki na ''obrońcach" tego argumentu. Spójrzmy na ostatnie lata:

  • Sezon 2015 - spada Grudziądz (beniaminek) do szóstej stali Gorzów stracił 3 punkty (Stal Rzeszów utrzymuje się w barażach, ale nie przystępuje do rozgrywek ekstraligowych ze względu na problemy finansowe, które w dużej mierze wywołane były narzucone obowiązkiem odjechania barażów)
  • Sezon 2016 - spada Unia Tarnów (utrzymuje się ROW, czyli beniaminek)
  • Sezon 2017 - spada ROW Rybnik (utrzymuje się Włókniarz, czyli beniaminek)
  • Sezon 2018 - spada Unia Tarnów (beniaminek) - o spadku zadecydował bilans w pojedynkach z Falubazem Zielona Góra (2 punkty straty do GKM-u Grudziądz)
  • Sezon 2019 - spada Get Well Toruń (utrzymuje się Motor Lublin, czyli beniaminek)
  • Sezon 2020 - spada ROW Rybnik (beniaminek)
  • Sezon 2021 - spada Falubaz Zielona Góra (utrzymuje się Apator Toruń, czyli beniaminek)

 

Jak prezentuje się zatem bilans? W ostatnich siedmiu sezonach spadło 3 beniaminków (czwarta Stal Rzeszów sportowo się utrzymała) oraz 4 ekipy które beniaminkiem nie były (4 beniaminków się utrzymało). Pokazuje to, że argument o tym, że KSM należy wpowadzić żeby beniaminkowie mogli walczyć o utrzymanie, nie ma najmniejszego sensu, ponieważ historia pokazuje, że mogą się oni utrzymać, nawet dokonując kosmetycznych, ale mądrych transferów.

 

W polskiej lidze żużlowej na wzór brytyjskiej średniej CMA w latach 1999-2002 oraz 2011-2013 obowiązywała KSM, czyli kalkulowana średnia meczowa. Ciekawych wyliczeń odnoście KSM dokonał także Maks Pulkowski:

  • W latach 2011-13 (z KSM) - Statystyki beniaminków: 19 zwycięstw, 5 remisów, 44 porażki. Czyli 28% zwycięstw, 7% remisów oraz 65% porażek (2 ekipy spadły, 2 się utrzymały).
  • W latach 2014-21 (bez KSM) - Statystyki beniaminków: 35-5-73 co daje 31% zwycięstw, 4% remisów i 65% porażek (5 ekip się utrzymało, 4 spadły - wśród nich zaliczana jest Stal).

 

Statystyki pokazują zatem, że KSM w żaden sposób nie pomaga beniaminkom, a ci nawet radzili sobie nieco lepiej kiedy KSM-u nie było. Kibice zwracają również uwagę na to, że jedyne, z czego zapamiętają czasy KSM-u to chaos oraz utrata wielu zawodników którzy przez limity zostali zmuszeni do zakończenia kariery (Jason Crump zakończył karierę w 2012 po tym jak Stal zakontraktowała Nicki-ego). Kibice zwracają również uwagę na to, że realną pomocą dla beniaminków mogłoby być wycofanie się z przepisu o zawodniku U-24 w składzie, które wobec utworzenia U24E traci nieco sens a sprawia, że kluby często muszą korzystać z usług młodych, niedoświadczonych żużlowców (którzy często nie są w stanie spełnić wysokich oczekiwań) kosztem starszych i pewniejszych seniorów. 

 

Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem KSM zostanie lepiej uregulowany i nie doprowadzi do ponownego chaosu w szeregach zespołów oraz zawodników.

Podobał Ci się ten artykuł?
Daj plusa autorowi, by zwiększyć jego szanse na nagrodę!
Aktualna ocena: 5
Sebastian Krauz (za: info własne)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com