- Przed pierwszym półfinałem eksperci przewidywali, że najwięcej zależeć będzie od juniorów. Były to trafne przewidywania. Jednak mało kto spodziewał się, że to zawodnicy naszej drużyny odegrają główne role. Maksym i Antoni zaliczyli bardzo dobry występ. Ich wypożyczenie do zielonogórskiej drużyny okazało się dobrym posunięciem. Oczywiście, tak jak wszyscy kibice, chciałbym, aby to wychowankowie naszego klubu startowali w meczach. Jednak w obliczu kontuzji Dawida Rempały oraz Naila Tuffta oraz słabej formy Fabiana Ragusa, musieliśmy wzmocnić się zawodnikami z zewnątrz. W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować prezesowi Piotrowi Rusieckiemu oraz całemu klubowi z Leszna za sprawne rozmowy i dotrzymanie danego słowa. Maksym i Antek mają dzięki temu okazję do dodatkowych startów, zbierają doświadczenie i cieszę się, że tak sprawnie odnaleźli się w naszej drużynie i na torze - mówi prezes ZKŻ SSA Wojciech Domagała.