Po meczu, trenerzy obu ekip wypowiedzieli się krótko dla speedwayekstraliga.pl na temat samego meczu oraz planów na rewanż.
– Zaliczka mogła być trochę większa, ale nie bądźmy butni. Każde zwycięstwo brałbym w ciemno, bo przyjechał rywal bardzo zacny. Jednak te 12 punktów to sporo i daje nam nadzieję przed rewanżem w Lublinie. Jeśli chodzi o zastępstwo zawodnika, to trochę pozmieniałem i przestrzeliłem, bo jednak zaryzykowałem. Ręka Martina Vaculika nie jest taka sprawna w stu procentach, ale nasz fizjoterapeuta, Jerzy Buczak, dobrze się sprawił. Fajnie, że nam wyszło. Nie przegraliśmy biegu młodzieżowego 1:5. Szkoda tego 7. biegu, gdzie nie liczyłem, że przegramy 1:5, ale z kolei w 10. wyścigu wygraliśmy 5:1 – przyznał Stanisław Chomski w pomeczowej rozmowie ze speedwayekstraliga.pl
– Prowadziliśmy przez pewną część meczu. Dominik Kubera trochę opadł z sił. Mateusz Cierniak odjechał swoje biegi i niestety MOJE BERMUDY STAL „klepnęła” nas cztery razy po 5:1 w tych najważniejszych biegach. To jest bardzo dużo do odrobienia, ale to jest żużel, co dobitnie pokazują mecze w play-off. W żużlu nigdy nie można być niczego pewnym. Dopóki nie zakończy się ostatni wyścig spotkania rewanżowego w Lublinie, to nic nie jest pewne. My nie złożymy broni i będziemy walczyć do końca – powiedział Jacek Ziółkowski