Zielonogórski klub zyskał sponsora tytularnego i do rozgrywek 1.Ligi żużlowej przystąpi po nazwą Enea Falubaz Zielona Góra.
- Będziemy występowali pod nazwą Enea Falubaz Zielona Góra i co jest najważniejsze, zaczynamy wielokierunkową współpracę, która w mojej ocenie jest początkiem dalszych działań. Jest to w historii ZKŻ SSA najwyższy kontrakt ze sponsorem tytularnym. Rozmowy nie były krótkie, negocjowaliśmy od wielu miesięcy i gdyby nie życzliwość i wsparcie wielu osób, prawdopodobnie tego historycznego kontraktu nie byłoby. Daje nam to fundament do dalszych działań. Wszyscy głęboko wierzymy, że będzie to pierwszy krok do osiągnięcia dobrych wyników sportowych - poinformował Wojciech Domagała, członek Rady Nadzorczej ZKŻ SSA
Swojego zadowolenia z nawiązania współpracy nie krył również Artur Murawski, dyrektor Departamentu Sponsoringu, Promocji i Zarządzania Marką w Enei - Cieszymy się bardzo z możliwości uczestniczenia w tym projekcie. Grupa Enea od wielu lat jest zaangażowana w projekty żużlowe w naszym kraju. Klub z Zielonej Góry jest klubem ogromnie zasłużonym dla polskiego speedwaya. Cieszymy się, że możemy być częścią tej drużyny i wierzymy, że będziemy mieli możliwość wpływania na kolejne sukcesy. Trzymamy kciuki za rywalizację sportową, za awans do najwyższej klasy rozgrywek.
Obaj Panowie zasłaniając się klauzulą poufności nie chcieli zdradzić żadnych szczegółów kontraktu. Nieoficjalnie mówi się, że klub z Zielonej Góry otrzyma na ten sezon 800 tysięcy złotych.
Podczas konferencji jednak najwięcej pytań otrzymał kontrowersyjny poseł, Łukasz Mejza, który od dłuższego czasu zapowiadał, że przywiezie wagon pieniędzy dla lubuskiego sportu. Wiele osób uważa, iż jego działania na rzecz Falubazu odbiją się czkawką klubowi z winnego grodu.
Pierwsze symptomy swojego niezadowolenia mieliśmy okazję odczuć tuż przed rozpoczęciem konferencji, gdzie grupka kibiców chciała skonfrontować się z posłem Mejzą. Ostatecznie sprawę załagodził Wojciech Domagała i kibice opuścili klubowy budynek.