Bartosz Smektała zdołał obronić tytuł wywalczony przed rokiem, o zwycięstwo musiał jednak walczyć w biegu dodatkowym z Przemysławem Pawlickim - Cieszę się że udało mi się obronić tytuł wywalczony przed rokiem. Od początku wszystko mi pasowało, w jednym biegu popełniłem błąd, ale cieszę mnie fakt, że tak mogę otwierać sezon. Liczę, że forma w trakcie sezonu będzie podobna, że wszystko będzie grało i będę miał możliwość zdobywania dużej ilość punktów. Najgorsze są chyba biegi dodatkowe. Miałem możliwość jako pierwszy wybrania pola startowego i myślałem tylko o tym, żeby się wszystko udało.
Zwycięzca zawodów w Lesznie zauważył, że tor w trakcie zawodów trochę zmieniał - Tor w trakcie zawodów trochę się zmieniał. Na początku była to jazda przy krawężniku, potem jednak kibice mogli oglądać trochę jazdy po szerokiej. W ostatnim biegu w rundzie zapaśniczej z Przemkiem Pawlickim nie miałem pomysłu na jazdę, męczyłem się trochę, bo nie czułem prędkości.
Do startu PGE Ekstraligi zostało jeszcze trochę czasu. Leszczynianie odbędą jeszcze mecze sparingowe - Najważniejsze jest dla mnie, żeby utrzymać formę. Trzeba jeszcze dograć nowe motocykle, używałem ich w sparingu. Jeszcze trochę czasu do startu ligi mamy, przed nami kolejne sparingi i mam nadzieję, że wszystko będzie pod kontrolą. Mam nadzieję, że kibice będą licznie będą nas dopingować w trakcie sezonu.