Wychowanek Fogo Unii Leszno przyznał, że podczas spotkania towarzyszyło mu wiele emocji - Podczas spotkania towarzyszyło mi bardzo dużo emocji. Najważniejsze jest dla mnie to, że drużyna wygrała, ze swojego występu nie jestem zadowolony i nie mam prawa z niego być zadowolonym. Muszę jeszcze pojeździć i potrenować we Wrocławiu, żeby dobrać odpowiednie ustawienia. Na tą chwilę nic więcej nie mogę powiedzieć.
Piotr Pawlicki po zawodach przyznał, że jeszcze wiele pracy przed nimi - Zdecydowanie potrzebuje więcej jazdy na Stadionie Olimpijskim. Zwróciłbym jednak też uwagę na to jaki numer startowy dostałem na ten mecz. W pierwszym biegu szczęśliwie trafiło mi się pierwsze pole startowe, które na początku zawodów było dużo przyczepniejsze od pozostałych. Myślę, że to pierwsze pole bardzo ułatwiło mi wygranie gonitwy. Tak naprawdę od początku spotkania nie czułem się szybki, dlatego wprowadzałem też dużo zmian. Sezon się dopiero zaczyna i był to dla mnie pierwszy mecz. Mam nadzieję, że jeszcze wszystko przede mną.
Młodszy z braci Pawlicki opowiedział również o zmianach barw klubowych - Ogólnie środowisko żużlowe jest dosyć małe i wszyscy się znamy i widujemy na zawodach, więc w nowej drużynie odnalazłem się dobrze. Zostałem we Wrocławiu bardzo dobrze przyjęty. Przede wszystkim nie ma na mnie żadnej presji, nawet po takim wyniku jak dzisiaj. Prezes i trenerzy są zadowoleni, że odjechałem fajne zawody, chociaż w mojej opinii one nie były dobre. Myślę, że atmosfera w drużynie swobodnie pozwoli mi wrócić do dobrej formy.