Miał być na jeden sezon a skończyło się ostatecznie na pięciu w biało-czerwonych barwach Agred Malesy Ostrów dla Grzegorza Walaska. Wraz zespołem zaznał smaku awansu do ekstraligi oraz gorycz porażki po spadku rok później, wielokrotnie będąc jego liderem.
- Tak to prawda. Jeśli nie wygramy w Zielonej Górze to jest to mój ostatni mecz tutaj w Ostrowie. Chciałbym wszystkim podziekować za te pięć lat. Ci co mieli może do mnie pretensje to przepraszam, że nie spełniłem ich oczekiwania. Mam nadzieję, że jak przyjade tutaj następny raz będziemy mogli mile sobie powspominać. Dziękuje - powiedział Grzegorz Walasek zaraz po niespecjalnie udanym meczu z ekipą z Zielonej Góry