Gospodarze pomimo trudnego początku meczu pewnie pokonali zdziesiątkowane leszczyńskie byki w stosunku 57:33. Pozbawieni lidera goście tylko  w pierwszej serii startów byli w stanie nawiązać walkę z gospodarzami. W kolejnej fazie zawodów byli już zupełnie bezradni, co widział również trener Fogo Unii Leszno Rafał Okoniewski, który tak podsumował zawody:- Wiadomo jaką mamy sytuację. Mamy kontuzjowanych zawodników. Janek  się rehabilituje i nie wiadomo kiedy wróci. Do tego straciliśmy Damiana, podstawowego juniora. Doznał on złamania uda i przerwa będzie dłuższa. Pracujemy dalej, nie poddajemy się, trenujemy. Przygotowujemy się jak zawsze. Sezon trwa i jeszcze meczy przed nami jest dużo. Miejmy nadzieje, że chłopaki kontuzję wyleczą i wrócą do nas. Można wyróżnić Kenana Rew, bo dobrze pojechał. Pojechał lepiej niż zawsze a przeciwnik dzisiaj nie był łatwy. Grzesiu Zengota w ostatnim biegu, po wymianie motocykla, już dobrze wyglądał. Bartek Smektała tracił na dystansie wypracowane startem pozycje. Myślę, że wynika to z braku pewności u niego. Szkoda tych utraconych przez Bartka punktów. Jedzie on na razie ciężki sezon i przydałoby mu się jakieś zwycięstwo- analizował Okoń. 

W zaistniałej sytuacji ciężko szukać sposobu na zbieranie punktów do ligowej tabeli. Jaki plan na zwiększenie dorobku zespołu ma szkoleniowiec- Po tym meczu usiądziemy, zastanowimy się co dalej robić. Na pewno jakieś plany są ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Na pewno jakieś rozwiązania są. Musimy szukać punktów. Daliśmy dzisiaj pojeździć zawodnikom, żeby się pokazali, rozjechali ale to zdobycze punktowe dalej były nie takiej jak byśmy oczekiwali my oraz sami zawodnicy. 

Jeśli chodzi o kontuzjowanych zawodników to tak aktualny stan zdrowia Damiana Ratajczaka referował Okoniewski -  Z tą kontuzją to będzie ciężko Damianowi wrócić w tym sezonie. Kontuzja wymaga długiego leczenia. Myślę, że złamanie uda będzie się goiło od dwóch do trzech miesięcy. Wiemy w jakiej sytuacji jest Damian ale wspieramy go. Miejmy nadzieję, że kontuzja się szybko zagoi i o niej zapomnimy. 

Na dzień dzisiejszy nie znana jest data powrotu na tor lidera i kapitana Unii Janusza Kołodzieja - Ciężko spekulować o dacie powrotu na tor Janusza Kołodzieja. Ma on również złamaną kość, a konkretnie wyrostek kości, który odpowiedzialny jest za trzymanie barku. Janusz jest rehabilitowany codziennie, spędza w gabinecie po 5-6 godzin dziennie. Ruchomość w stawie ma już dość dużą. Robimy wszystko, żeby jak najszybciej do nas wrócił ale niestety to jeszcze potrwa- zakończył szkoleniowiec.