Leszczynianie tracą do przedostatniego ZOOleszcz GKM Grudziądz trzy punkty i wydaje się, że mecz w Lesznie z grudziądzką drużyną rozstrzygnie o pozostaniu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Nie poszło nam to spotkanie totalnie. Nie spodziewałem się tego, że przegramy i to takim wynikiem. Mieliśmy problem z momentem startowym, bo nie wychodziliśmy dobrze spod startu i to był klucz. Tor był twardy, a chłopaki chyba dzisiaj nie bardzo z tym radzili. Zastanawiam się co się stało z Grzesiem (Zengotą), bo tak faktycznie mieliśmy dzisiaj tylko dwóch zawodników. Po Grzegorzu spodziewaliśmy się więcej, tym bardziej, że ostatnio notował dobre wyniki. No nie wiem czy niedopasowanie czy to, że jest stad. Ale zostawiam to do analizy. Po wszystkich spodziewałem się więcej. To spotkanie nie szło nam już od samego początku. Po pierwszej serii mieliśmy już bodajże dziesięć punktów straty., także trzeba było działać zaraz. Łataliśmy ten wynik lecz nie zabardzo było kim. Z wyliczeń wynika, że u siebie z Grudziądzem musimy wygrać - powiedział zaraz po meczu trener Fogo Unii Leszno, Rafał Okoniewski