Po badaniach jakie przeszedł w szpitalu w Sheffield wiemy, że nie doznał żadnych złamań. Biorąc pod uwagę jak strasznie wyglądał upadek bez wątpienia można mówić o dużym szczęściu, gdyż Emil Sajfutdinow ma duże rozcięcie na pośladku, wymagające zaszycia.
Lider toruńskich Aniołów do soboty przebywać będzie jeszcze na obserwacji w szpitalu i istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie wystąpi w niedzielnym meczu w Zielonej Górze.