- Ja już wcześniej mówiłem, że chcę nadal jeździć w Zielonej Górze. Nie widzę powodu, żeby odchodzić z Falubazu. Jest wszystko dobrze i myślę, że prezes też tak sądzi. Chcę się szybko porozumieć w sprawie nowego kontraktu i mieć spokojną zimę - powiedział na antenie RZG Rafał Dobrucki.
Na tą chwilę zawodnika najbardziej pochłania rehabilitacja po pechowym upadku w turnieju pożegnalnym Leigh Adamsa. - Szczerze mówiąc myślałem, że szybciej się z tym uporam, ale jednak ten upadek był groźniejszy niż mi się wydawało. Mam zbity bark, biodro, ucierpiała też łopatka. Odpoczywam, rehabilituje się, jestem pod kontrolą lekarza. Tydzień, dwa i powinno być wszystko w porządku - dodał Rafał Dobrucki.