- Jako wierny kibic Kolejarza już od paru sezonów staram się zachęcić do stworzenia grupy biznesowej, działającej na rzecz naszego klubu. Nawet niewielkie kwoty rzędu 5-10 tysięcy złotych przekazywane przez kilkadziesiąt firm to potężny zastrzyk finansowy, który pozwoli nie tylko awansować do pierwszej ligi, ale również się w niej utrzymać i walczyć w przyszłości o jeszcze wyższe cele - powiedział prezes Artimu Zbigniew Adamiszyn.
Pomysł szybko zyskał poparcie innych zgromadzonych osób. - Absolutnie się z panem zgadzam. Jest wielka szansa, aby żużel stał się wizytówką miasta. Uważam, że może być u nas sport na wysokim poziomie. Powinniśmy zdecydować się na dyscypliny, gdzie będzie ciekawa międzynarodowa obsada, wysoki poziom i przede wszystkim bezpieczeństwo na trybunach - wtórował prezes Opolskiej Izby Gospodarczej Janusz Granat.
Spore zainteresowanie sprawami klubu oraz widoczna chęć wspierania Kolejarza przez obecnych darczyńców nie umknęły uwadze prezydenta miasta. - Widzę, że Kolejarz nie działa w próżni. Jestem świadomy niedoskonałości bazy, jeszcze osiem lat temu na stadionie przy ulicy Wschodniej sytuacja przedstawiała się tragicznie. Cały czas staramy się pomagać i dalej będziemy szukać możliwości pomocy klubowi - powiedział prezydent miasta.