- Początek sezonu to znakomite występy Artura. Wszyscy byliśmy pod dużym wrażeniem jego jazdy. Dzięki temu na Wyspach zasłużył sobie na miano „King Artur”. Zapowiadało się na znakomity sezon w jego wykonaniu i długo tak było. Jednak później gdzieś popełniono błąd i Mroczka nie był już tak skuteczny. O przyczynach słabszej dyspozycji może mówić tylko Artur, bo on wie najlepiej w czym tkwi problem. Jest jednak młodym zawodnikiem i wierzę, że szybko wróci do wysokiej dyspozycji. W żużlu niezwykle ważna jest pewność siebie i wiara we własne umiejętności. Być może właśnie tego zabrakło Polakowi pod koniec sezonu. Życzę mu jak najlepiej i chciałbym, aby wrócił do Poole w przyszłości - mówi Neil Middleditch.