- Mówiłem o pierwszej piątce przed startem sezonu, ale może mierzyłem zbyt wysoko. Nie wiem. Miałem naprawdę słaby start w cyklu. Jego druga część była trochę lepsza. Zrobiłem kilka zmian, które pozwoliły mi jeździć lepiej. Ta część sezonu była całkiem niezła, może za wyjątkiem Vojens, gdy wróciłem zaraz po kontuzji. Nie poszło mi dobrze także w Terenzano. Poza tym myślę, że było ok, wciąż jestem pozytywnie nastawiony na przyszły rok i myślę, że ciągle się uczę. Zamierzam w przyszłym sezonie wprowadzić kilka małych zmian. Mam dobry team i jeżdżę lepiej. Zaczynam jeździć lepszymi ścieżkami, moje starty też się poprawiają i to jest element, nad którym pracuję bardzo ciężko. Gdy nauczę się świetnie wychodzić spod taśmy, będę naprawdę dobry. Nie będę jednak mówił o moich celach na przyszły sezon. Zachowam je dla siebie i zobaczę, czy uda mi się je osiągnąć - powiedział Fredrik Lindgren.
Fredrik Lindgren na czele