Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Polska mentalność...
 03.01.2012 5:44

Polak lubi narzekać – to prawda stara jak świat. Tak źle, tak niedobrze. Nie inaczej jest w naszym kochanym speedway'u. Ostatnie lata to okres prosperity riderów z orzełkiem na piersi. Złote medale DPŚ oraz ostatni dublet w IMŚ. Mimo to z każdej strony słychać narzekanie, że polski żużel ma się coraz gorzej. Owszem, błędy są popełniane, jednak znajdźmy też czas na radość z licznych sukcesów. Nie wiadomo, kiedy po raz kolejny będziemy tak dominowali. Wtedy z nostalgią będziemy wspominali złoty rok 2010.

Od przysłowiowego „biadolenia” samo nic się nie naprawi. Fala krytyki spada na system szkolenia w naszym kraju. W ostatnim czasie pojawiło się jednak wielu utalentowanych zawodników. Piotr Pawlicki jr, Bartosz Zmarzlik oraz Kacper Gomólski to melodia przyszłości polskiego speedway'a. Laury w gronie juniorów zdobywają już Maciej Janowski, Przemysław Pawlicki, Patryk Dudek oraz Artur Mroczka. Czy naprawdę jest tak źle? Oddzielmy politykę klubową i sztuczne windowanie sum kontraktowy od dobra ogólnokrajowego, jakim są występy naszych na arenach międzynarodowych. Jest świetnie. Dominacja w DMEJ, złoto w DPŚ oraz fruwający Tomasz Gollob i Jarosław Hampel w cyklu GP. Chciałbym, aby tak wyglądała zła sytuacja polskiej piłki nożnej. Od kilku lat bije się na alarm, że tak dalej być nie może. Jak na złość, pojawiają się kolejne talenty. Może młody zawodników jest mniej niż w przeszłości, jednak masowa produkcja zawodników nic nie da. Idźmy na jakość, a nie ilość.

Błędy w systemie polskiej ligi są zauważalne gołym okiem. Mimo to, w Polsce mamy największą liczbę solidnych zawodników. Wielki plus dla prezesów SE o wprowadzeniu przepisu obowiązkowego startu dla dwójki polskich młodzieżowców (ostatnio pojawiły się głosy o możliwości rezygnacji z tej zmiany). To tylko jeszcze bardziej poprawi kondycję rodzimego czarnego sportu. Obecnie jest dobrze, jednak pamiętajmy, że kto stoi w miejscu ten się cofa. Przed nami długa zima, a więc czas nie tylko na myślenie o zmianach, ale także okazja do świętowania historycznych sukcesów. I oby te „gorsze” czasy polskiego żużla trwały wiecznie...

0 (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com