Jeden z głównych współautorów sukcesu zielonogórskiego klubu w ostatnich latach stara się po części wyjaśnić wcześniejszą informację na temat pracy w SB. Powołuje się tutaj nawet na fakt, iż Śp. Prezydent Polski, a przy okazji opozycjonista za czasu prezydentury odznaczył go prestiżowym tytułem. - Po zakończeniu pracy w policji byłem trenerem, pracowałem w kadrze i największy opozycjonista Śp. Prezydent Lech Kaczyński uhonorował mnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za pracę w sporcie także kancelaria musiała sprawdzić czy byłem tym złym i niedobrym pracownikiem SB, czy też normalnym człowiekiem. Po prostu pewne rzeczy trzeba zrozumieć, a nie od razu osądzać- tłumaczy Piotr Żyto.