- Zgadza się. I wcale nie jest tak, że to my Piotrka do czegoś przymuszaliśmy i teraz zamierzamy zmieniać mu życiorys. Nie. On od dłuższego czasu nosił się z zamiarem rozpoczęcia pracy trenerskiej. Mówił nam, że myśli o tym poważnie i pytał o możliwości ewentualnej współpracy - powiedziala Krystyna Kloc.
- Piotrek jest bardzo zapalony i szczęśliwy. Tym bardziej że od kilku miesięcy ponownie mieszka we Wrocławiu i zjeżdża tu również cała jego rodzina. To spore ułatwienie, choćby w kontekście codziennej pracy z młodzieżą.
Zdaniem Gazety Wrocławskiej, poprzednik Barona zajmie miejsce Piotra Żyto w Falubazu Zielona Góra.
Być może jeszcze w tym tygodniu wyjaśni się także sytuacja Grzegorza Zengoty. - Z Grzesiem rozmawialiśmy bardzo sympatycznie. Ambitny młody człowiek, zastanawia się wciąż nad sensem zmiany środowiska. Nie jest jeszcze na ostateczną decyzję gotów i bardzo dobrze, że szczegółowo to rozważa - dodaje Kloc.