- Śmierć Marcina to dla mnie bardzo smutna wiadomość. Wspominam go bardzo miło. To był bardzo żywy chłopak, dusza towarzystwa. Nie sposób było się z nim nudzić. Często się śmiał, żartował, podczas zawodów potrafił rozładować napiętą atmosferę. Był otwarty na świat i ludzi - powiedział Tomasz Piszcz.
Marcin Knap licencję żużlową zdawał wspólnie z innym wychowankiem Motoru, Robertem Dadosem.
Cześć Jego pamięci!