- Jazda na nartach z pewnością korzystnie wpływa na formę zawodników, zwłaszcza że trasy zjazdowe w Szczyrku są bardzo wymagające. Po zajęciach na stoku około godziny 17.00 mieliśmy zaplanowany obiad. Potem krótki czas wolny i następnie zawodnicy korzystają z dobrodziejstw odnowy biologicznej. W ekipie panuje świetna atmosfera i nikt się nie oszczędza. Z pewnością wysiłek, który zawodnicy włożą w zimowe przygotowania, zaprocentuje podczas zawodów już na torze żużlowym. Budujące jest to, że wszyscy są bardzo zaangażowani w to co robią i nikogo nie trzeba zmuszać do wysiłku - opowiada menadżer Sławomir Kryjom.
W Toruniu jest już Ryan Sullivan, który czeka na resztę drużyny.