Zarówno Gollob jak i Hampel doskonale znają położenie Kubicy. Sami niejednokrotnie byli w podobnych sytuacjach i w swoich karierach zanotowali upadki, które zakończyły się bolesnymi złamaniami. - Robertowi potrzebny jest teraz po prostu czas, aby te problemy związane ze złamaniami wygoiły się - mówi Hampel, który miewał już połamane kości śródręcza czy też kości promieniowe przedramienia.
Gollob miał jeszcze więcej wypadków niż jego młodszy kolega z reprezentacji. Najbardziej pamiętne to te z Vojens z 1994 roku i z 1999 z finału Złotego Kasku z Piotrem Protasiewiczem. Wówczas Gollob doznał silnego wstrząsu mózgu, trzeba mu było amputować kawałek małego palca prawej ręki, który został zmiażdżony przez manetkę. Polak przeżył również wypadek samochodowy i lotniczy. - Podejrzewam, że Robert ma bardzo skomplikowane złamanie, co być może wydłuży rehabilitacje i dojście do pełni sprawności - komentuje Gollob.