- Nareszcie! Szczerze mówiąc, to z niecierpliwością oczekiwałem na sygnał od sztabu szkoleniowego o rozpoczęciu treningów. Mimo, że były to dopiero nasze pierwsze jazdy, to jestem szczęśliwy i zadowolony. Na razie zapoznawaliśmy się z motocyklami - zdradził Gomólski.
Póki co, młodszy z braci nadal czeka na zamówione nowe tłumiki, dlatego też w piątek zmuszony był posiłkować się jeszcze tymi z poprzedniego sezonu. - Ja korzystałem ze starego tłumika, gdyż nowy jeszcze do mnie dotarł. Jeśli fizycznie będę w jego posiadaniu, to natychmiast rozpoczniemy testy. Jednocześnie mam cichą nadzieję, że władze żużla posłuchają zawodników i zmienią zdanie.