Piotr Pawlicki: - Nieźle dziś szło, chociaż zawsze może być lepiej. Niektóre starty wychodziły, a inne trochę mniej. Na dystansie ciężko się wyprzedzało. To jest początek sezonu i nie można się podpalać. Trzeba jechać na swoje umiejętności. Chciałbym bardzo podziękować wrocławskiemu klubowi, który pozwolił mi i mojemu bratu dziś wystartować. Mogliśmy trochę pojeździć i zdobyć nowe umiejętności. Nadal nie wiemy w jakim klubie wystartujemy w tym sezonie. Przez nowe tłumiki mamy zablokowaną możliwość startów na zagranicznych torach. Liczymy na to, że wreszcie podpiszemy gdzieś kontrakt i będziemy jeździli w Ekstralidze. Chciałbym jeszcze podziękować wszystkim moim nauczycielom i panu dyrektorowi.
Tomasz Chrzanowski: - Rywalizacja na treningu różni się od jazdy w sparingu, w którym nikt nikogo nie oszuka i wszyscy będą jeździli na nowych oponach. Na treningach różnie z tym bywa. Dziś był już jakiś wykładnik i wiem w jakim kierunku mam teraz zmierzać. Oby pogoda się poprawiła, bo wówczas będzie łatwiej z ustawieniami motocykli. PZMot nadal walczy w kwestii tłumików i wciąż nie wiem, czy będę jeździł w lidze angielskiej. Jutro mamy wyjazd do Wrocławia, a we wtorek do Zielonej Góry i powoli szykujemy się do sezonu.
Andriej Kudriaszow: - Jestem zadowolony ze swojej postawy i zdobytych punktów. Szkoda tego jednego wyścigu, kiedy przyjechałem ostatni. W tym biegu źle dopasowałem swój motor. W pozostałych gonitwach czułem, że motor był szybki, ze startu i na trasie. Mam jeszcze trochę czasu, żeby lepiej poznać grudziądzki tor.