Presja na rozwój cyklu Grand Prix o nowe kraje jest ogromna. Od wielu lat cykl Grand Prix nie może wybić się poza Europe. Także na Starym Kontynencie poza Polską pojawiają się problemy z organizacją tegotypu żużlowych imprez. W ubiegłych latach finansowo ciężaru organizacji turnieju Speedway Grand Prix nie wytrzymały Krsko (Słowenia), Daugavpills (Łotwa) i Lonigo (Włochy). W zeszłym roku żółte kartki od organizatorów BSI/IMG dostało Terenzano i Vojens.
Po wycofaniu się Ole Olsena ze stanowiska dyrektora cyklu postawił sobie za zadanie wypromować żużel w innych krajach. Duńczyk wizytował głównie tory w Australii i Nowej Zelandii. O dziwo ten drugi kraj w którym żużel przeżywa głęboki kryzys wykazuje coraz to większe zainteresowanie organizacją tego typu zawodów. W zeszłym roku bardzo blisko organizacji żużlowej Grand Prix Nowej Zelandii było miasto Tauranga. Jednak kwota organizacji całego cyrku w tak odległym od Europy miejscu przy braku wsparcia ze strony Australii okazała się dla włodarzy stadionu BayPark na którym miałby się odbyć zawody nie opłacalna.
Olsen jednak nie poddaje się. W zeszłą niedziele Nowozelandzki portal internetowy tuff.co.nz poinformował że stadion Western Springs w największym mieście tego kraju Auckland brany jest pod uwagę jako arena Grand Prix Nowej Zelandii w Marcu 2012 roku. Obiekt pomieści 30 tyś. widzów i odbywają się na nim obecnie wyścigi samochodowe Dirt track racing. Czterokrotny mistrz świata Ole Olsen wizytuje Auckland coraz częściej. W zeszłym tygodniu spotkał się z promotorerm stadionu - Billy Buckley-em. Jak się okazuje pan Buckley kocha sport żużlowy i często go ogląda. "To najlepszy dla mnie sport" - mówi.
Trzecim graczem w tym rozdaniu jest właściciel cyklu SGP - firma IMG/BSI. właściciele praw są zdesperowani aby cykl turniejów rozwinąć w regionie Azji i Pacyfiku. Robią to tak chętnie że już wysłano do Nowej Zelandii szefa sportów motorowych IMG - Roba Armstronga. Ten mocno włącza się do negocjacji z władzami miasta i miejscowymi biznesmenami. Wstępne negocjacje są tak owocne ponieważ Armstrong tajemniczo powiedział że znalazł promotora który chce podpisać kontrakt z IMG w celu organizacji Grand Prix aż do 2021 roku! Ostateczna decyzja ma być znana w czerwcu b.r.
Brzmi to dla pogrążonego w kryzysie światowego żużla bardzo szokująco i optymistycznie, jednak jak pokazuje historia tego typu informacje trzeba traktować z "przymrużeniem oka". Już niejeden raz fiskiem kończyły się plany organizacji żużlowych turniejów Grand Prix na Antypodach. Gdyby jednak okazało się że IMG dogadają się z promotorami z Nowej Zelandii i Australii to w przyszłorocznym kalendarzu czeka nas prawdziwa rewolucja. Dla przypomnienia jeden turniej w 2012 roku chce zorganizować także w Rosyjskie miasto - Togliatti
(Stadion Western Springs w Auckland - żródło www.springsspeedway.com)