- Mamy trzy tygodnie by wyszykować motocykle pod te nowe tłumiki, żeby jak najlepiej spasować motory. Wiadomo, że tor na pewno będzie zupełnie inny niż na lidze i też będzie to inaczej wyglądalo. Przed nami trochę pracy, żeby to wszystko zorganizować, ale jestem dobrej myśli - powiedzial dla portalu Zuzelend.com Damian Baliński.
Kilka dni temu z obozu Kennetha Bjerre dotarły informacje, że na spasowanie się z nowym tłumikiem potrzeba ok. czterech miesiecy. Zasugerowano nawet, że w związku z tym Polacy będą wyraźnie odstawać od czołówki. - To się okaże. My też nie śpimy. Osobiście uważam, że nie będzie takiej tragedii. Ja nie byłem pewien czy dostanę tą dzika kartę, ale Jarek i Janusz trenowali i testowali nowe tłumiki. Moim zdaniem nie potrzeba aż tyle czasu aby się z nimi spasować. Czas pokaże, czy okres jaki przeznaczyliśmy na walkę z tłumikami był czasem straconym czy wręcz odwrotnie. - dodał.