Jak nie teraz to kiedy? Mamy dość I-ligowej biedy! –Transparent z takim hasłem przygotowali kibice rybnickiego ROW-u, którzy mają ogromną nadzieję, że właśnie w tym sezonie ich klub awansuje do elity. Przed spotkaniem wiele mówiło się o szansach obu zespołów, jednak większość, jeśli nawet nie wszyscy – stawiali na Bydgoszcz, jako zwycięzcę pojedynku. Po słabym meczu rekinów w Łodzi, sternicy klubu postanowili zakontraktować krajowego seniora, który będzie prezentował formę wyższą niż Daniel Pytel, czy Ronnie Jamroży. Jak się okazało wybór padł na Sławomira Drabika, był to strzał w dziesiątkę, zawodnik znakomicie radził sobie na torze przy ulicy Gliwickiej.
Początek meczu to aż pięć remisowych biegów, co wszystkim zgromadzonym na stadionie w Rybniku pokazało, iż mecz będzie należał, do niezwykle zaciętych. W pierwszej gonitwie, ku uciesze miejscowych fanów, Australijczyk Rory Schlein bez problemu pokonał Emila Sajfutdinova i bardzo dobrze znającego rybnicki owal – Denisa Gizatullina. Jednak bezbarwny tego dnia Daniel Pytel nie był w stanie dogonić bardzo szybkiej trójki zawodników. Emocje zaczęły się już w drugim biegu, kiedy to przy podwójnym prowadzeniu gospodarzy na tor upadł Damian Adamczak. W powtórce mimo zaciekłych ataków Aleksandra Loktajeva, pierwszy metę minął Szymon Woźniak. W kolejnych trzech biegach, mimo ataków z jednej, jak i z drugiej strony wynik zawsze kończył się rezultatem 3:3.
Prawdziwy pokaz żużla kibice w Rybniku zobaczyli w biegu numer 6, kiedy to po pięknej walce lider rekinów Antonio Lindbaeck pokonał Grzegorza Walaska, a junior Loktajev okazał się być lepszy od Roberta Kościechy. Niewiele zabrakło ażeby młody Rosjanin na samej mecie wyprzedził również kapitana Polonii. W następnej gonitwie Rybniczanie znów okazali się lepsi od gości w stosunku 4:2. Bieg ósmy to znów zacięta walka Loktajeva, tym razem z Denisem Gizatullinem. Junior ROW-u podczas jednego z ataków zahaczył o motocykl rywala i spowodował jego upadek. W powtórce jednak tryumfował Lindbaeck, a po ośmiu gonitwach rekiny niespodziewanie wygrywały z gryfami 26:22.
Bieg 9 to znów znakomita walka, tym razem Schleina z Walaskiem oraz Kościechą. Po starcie wydawało się, że Rybniczanie powalczą o zwycięstwo, jednak już na drugiej prostej Bydgoszczanie minęli Pytela. Wcześniej wspomniany Walasek z dziecinną łatwością wyprzedził także Australijczyka. Także Robert Kościecha, na granicy faulu, jednak zdołał minąć Schleina. Dzięki tej gonitwie Bydgoszczanom udało się doprowadzić do remisu w meczu 27:27.
Odpowiedź Rybniczan była jednak bezlitosna. Po znakomitym starcie, pewnie do mety zmierzał Drabik, tuż za nim toczyła się walka Karpova z Gapińskim. Po zaciekłych atakach Ukraińcowi wreszcie udało się wyprzedzić popularnego Gapę, który tuż po tym zanotował defekt. Po jedenastym biegu bez historii, Rybniczanie utrzymywali czteropunktową przewagę. Następny bieg mógł okazać się decydujący i przeważyć szalę zwycięstwa na stronę Bydgoszczan. Goście wygrywali ten wyścig podwójnie, jednak na ostatnim okrążeniu na tor upadł Damian Adamczak, który zahaczył o tylne koło Emila Sajfutdinova. Powtórka to kolejny remis po atomowym starcie Rosjanina. W trzynastej odsłonie meczu gospodarze prowadzili w stosunku 4:2, jednak kilka metrów przed metą RooBoy zanotował defekt swojej maszyny.
Decydujący o losach meczu okazał się być bieg czternasty, kiedy to bez problemu Rybniczanie pokonali podwójnie gości. Z ostatniego wyścigu, który był już tylko walką o prestiż zwycięsko wyszedł wychowanek zielonogórskiego Falubazu – Grzegorz Walasek. Tym samym pokonał on pierwszy raz w tym sezonie na polskich torach Antonio Lindbaecka.
Cały mecz był świetnym widowiskiem, mimo bardzo twardego toru. Kibice zgromadzeni tego dnia na stadionie przy ulicy Gliwickiej 72 mogli obejrzeć sporo ciekawych i widowiskowych akcji w wykonaniu zawodników obu ekip. Zawodnikiem, który szczególnie wyróżniał się na tle rywali, był Antonio Lindbaeck. Mimo porażki Bydgoskiej Polonii nadal pozostaje ona faworytem do awansu. Po wczorajszym meczu w zespole z Górnego Śląska panuje bardzo optymistyczny nastrój, cel jest jeden – awans do ekstraligi.
Polonia Bydgoszcz:
1. Emil Sajfutdinow (1*,2,2,3,1) 9+1
2. Denis Gizatullin (2,1*,1,2,1) 7+1
3. Robert Kościecha (1*,0,3,1*,0) 5+2
4. Grzegorz Walasek (2,2,2*,2,3) 11+1
5. Tomasz Gapiński (1*,2,d,1*) 4+2
6. Szymon Woźniak (3,2,0,1,-) 6
7. Damian Adamczak (w,w) 0
KS ROW Rybnik:
9. Rory Schlein (3,3,1,0,3) 10
10.Daniel Pytel (0,1,0,-) 1
11. Sławomir Drabik (3,0,3,2,0) 8
12. Andriej Karpow (0,3,2*,3,2*) 10+2
13. Antonio Lindbaeck (3,3,3,3,2) 14
14. Kamil Fleger (1,0,-,1) 2
15. Aleksandr Loktajev (2,1,w,0) 3
Bieg po biegu:
1. Schlein, Gizatullin, Sajfutdinow, Pytel 3:3
2. Woźniak, Loktajev, Fleger, Adamczak 3:3 (6:6)
3. Drabik, Walasek, Kościecha, Karpow 3:3 (9:9)
4. Lindbaeck, Gapiński, Woźniak, Fleger 3:3 (12:12)
5. Karpow, Sajfutdinow, Gizatullin, Drabik 3:3 (15:15)
6. Lindbaeck, Walasek, Loktajew, Kościecha 4:2 (19:17)
7. Schlein, Gapiński, Pytel, Woźniak 4:2 (23:19)
8. Lindbaeck, Sajfutdinow, Gizatullin, Loktajew 3:3 (26:22)
9. Kościecha, Walasek, Schlein, Pytel 1:5 (27:27)
10. Drabik, Karpow, Woźniak, Gapiński 5:1 (32:28)
11. Lindbaeck, Gizatullin, Kościecha, Loktajev 3:3 (35:31)
12. Sajfutdinow, Drabik, Fleger, Adamczak 3:3 (38:34)
13. Karpow, Walasek, Gapiński, Schlein 3:3 (41:37)
14. Schlein, Karpow, Gizatullin, Kościecha 5:1 (46:38)
15. Walasek, Lindbaeck, Sajfutdinow, Drabik 2:4 (48:42)