Andriej Kudriaszow: - Jestem bardzo zadowolony z mojej postawy. Pracowałem ze wszystkich sił i dużo myślałem o tym spotkaniu, aby zrobić wszystko jak najlepiej. Dziś nam się to udało. Wszyscy ciężko zapracowali na ten wynik. W Bydgoszczy jeszcze nie jeździłem, ale myślę, że będzie dobrze. Potrenujemy, przygotujemy motory i zobaczymy.
Krzysztof Buczkowski: - W moim ostatnim starcie, na pierwszym łuku pomiędzy mną a Dawidem Stachyrą doszło do kontaktu i po prostu spadł mi łańcuch. Całe szczęście, że wygraliśmy mecz. Zdecydowanie przespaliśmy drugą część spotkania, a goście dopasowali się do toru. Jednak trzeba się cieszyć, bo mecz od samego początku układał się dla nas bardzo dobrze i szybko uzyskaliśmy sporą przewagę punktową.
Paweł Hlib: - Na początku dwie dwójki, ale później było już dużo słabiej. W trzecim starcie nieco przeszkodził mi Dawid Stachyra, ale to sobie szybko wyjaśniliśmy. Ta sytuacja nic nie zmienia, bo i tak przywiozłem zero. Mogę tylko przeprosić kibiców za mój wynik, bo czuję się winny za porażkę w tym meczu. Gdybym zdobył jeszcze kilka punktów, to byłoby inaczej. Te zera zostają w głowie. Kolejny mecz dopiero za dwa tygodnie.
Damian Sperz: - Szczególnie w Grudziądzu mogłem pojechać na takim poziomie jak dziś. Lubię ten tor i często mam okazję na nim startować w zawodach młodzieżowych. Jednak mój dzisiejszy występ nie był nadzwyczajnie dobry. Byłem szybki, a tych punktów było trochę za mało. W jednym wyścigu straciłem pozycję na dystansie i szkoda tych utraconych oczek. Patrząc przez pryzmat punktu bonusowego, to osiągnęliśmy niezły rezultat. Jednak przyjechaliśmy tutaj po wygraną i podstawowy cel nie został spełniony. Chcieliśmy zrehabilitować się po porażce ze Startem Gniezno. Niestety, nie udało się.