Daniel Jeleniewski w niedzielnym spotkaniu wywalczył 12 punktów, jednak nie krył rozczarowania, bo szasne na zwycięstwo w Gnieźnie były: Taki jest sport, początek zawodów w moim wykonaniu wyglądał lepiej ze startu, środek nieco gorzej, trochę walki na torze z tego jestem zadowolony, ostatni bieg 15 wygrany, nie jest źle. Wszystkie zespoły w pierwszej lidze są bardzo mocne i każdy z zawodników jedzie dobrze, nigdzie nie będzie łatwo o punkty. Gniezno było drużyną, która równo punktuje, u nas tych dziur okazało się zdecydowanie zbyt dużo, ale jestem pewien, że nasz zespół ma potencjał i z zawodów na zawody będzie coraz lepiej. Zawsze dobrze jeździ mi się w Gnieźnie, mniej więcej wiem o co chodzi w tym torze chociaż z reguły jest tutaj tor twardy za którym nie przepadam, ale dzisiaj było trochę przyczepniej i mi to odpowiadało - zakończył wychowanek lubelskiego klubu żużlowego.
Jednym z zawodników po których trener Ślączka mógł spodziewać się dużej zdobyczy punktowej był Linus Sundstroem: Zespół Startu jest bardzo silnym zespołem i było naprawdę ciężko, tor był dobry do wyprzedzania. W zeszłym roku jeździłem dla Gniezna, teraz jestem w Łodzi, nie wiem dlaczego tak się stało ale jest to dobre dla mojej kariery, ponieważ jeżdżę na wielu torach a aby stawać się coraz lepszym zawodnikiem muszę poznawać coraz więcej obiektów.