Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Zagadka gnieźnieńskiego toru
 02.01.2012 19:48
Start Gniezno notuje najlepszy od kilku lat początek rozrywek, humory w Gnieźnie dopisują, jednak niedzielnego spotkania z Orłem Łódź nie można zaliczyć do grona łatwych, lekkich i przyjemnych. Kapitan gnieźnieńskiego zespołu, Krzysztof Jabłoński po spotkaniu był bardzo niezadowolony z przygotowania toru.

 

Krzysztof Jabłoński tuż po spotkaniu nie był w najlepszym humorze: Nie powinno tak być, abyśmy w trakcie meczu u siebie dopasowywali motocykle, myślę, że niedzielny poranny trening był w ogóle bez sensu i nie na miejscu. Moja postawa, w ostatnim biegu to ja przedobrzyłem z dopasowaniem ale tak jak wspomniałem, nie powinienem tego robić na meczu tylko jechać bez tego typu problemów – komentował starszy z braci Jabłońskich. 

Nieco odmienne zdanie na temat toru miał najlepszy zawodnik Startu w niedzielę, Michał Szczepaniak: Trening w piątek nie mógł się odbyć ze względu na zły stan nawierzchni, dla mnie poranny trening był bardzo udany. Mogłem pojeździć i nie mam na co narzekać, tor był dobry, Krzysztofowi może on nie pasował i miał prawo wyrazić swoją opinię. 

Po nieudanym występie w inauguracyjnym spotkaniu spora presja ciążyła na Michale, który w przerwie zimowej stracił na wadze, przez co zmienił sposób przygotowania silników do sezonu: W Gdańsku na pewno nie zagrało coś w silnikach, może i moja jazda również nie była najlepsza. Silniki w tym roku były trochę inaczej przygotowane, ale niestety okazało się to porażką i musiałem wrócić do sprawdzonych rzeczy. Myślę, że będzie dobrze- zakończył optymistycznym akcentem starszy z braci Szczepaniaków. 

0 (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com