Curyło szczególnie zachwycił w ostatnim biegu, kiedy to po przegranym starcie z drugiego pola, wszedł w tzw. "kanapkę" pomiędzy Szymona Woźniaka i Andrieja Kobrina. Zawodnicy jechali równo od pierwszego łuku aż do wejścia w drugi. Zwycięsko z tego boju wyszedł jadący w środku stawki Mikołaj, który w późniejszych okrążeniach zdeklasował przeciwników.
Zawodnik portalu Zuzelend.com jest zadowolony z występu. - Jestem bardzo zadowolony z występu na grudziądzkim owalu. Sprzęt naprawdę od jakiegoś czasu spisuje się świetnie i nie mogę narzekać. W trzecim starcie popełniłem błąd po starcie, przez co musiałem gonić rywali, niestety na wyprzedzenie Sperza zabrakło dystansu - mówi Mikołaj.