Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Janusz Kołodziej: Zawaliłem ostatni bieg
 01.05.2011 9:03
Debiutujący w cyklu Janusz Kołodziej zakończył sobotnie zawody na dziesiątej pozycji. Polak nie ukrywał po zawodach swojego rozczarowania, zwłaszcza tym ostatnim, pechowym wyścigiem.

- Trzeba będzie przy sprzęcie pogrzebać. Ja już po drugim wyścigu musiałem zmienić motocykl. Dopiero w trzecim biegu, po tej zmianie, zacząłem coś jechać. Zrobiłem co mogłem - to było moje 100%, ale mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej. To jest elita, więc różnie bywa. Z rezultatu nie jestem do końca zadowolony, ale to jest wynikiem po prostu moich błędów. Walczyłem, starałem się  robić co w mojej mocy. Zawaliłem ostatni bieg i to było przyczyna tego, że nie wszedłem dalej. Tym razem się nie udało. Jedziemy dalej i walczymy. Miejmy nadzieję, że była to dobra zapowiedź, tego co jeszcze przede mną. - powiedział "Koldi".

 


Pechowo dla Kołodzieja zakończył się jego ostatni start. Zawodnik rodem z Tarnowa przy próbie ataku na Jarosławie Hampelu przeszarżował i z impetem uderzył w bande. -  Powiedziałem sobie, że w całym cyklu będę walczył do ostatnich metrów, o każdy punkt. No i właśnie w tym biegu tez tak było. Troszeczkę przeliczyłem się, ponieważ Jarek jechał blisko bandy, a ja blisko krawężnika. W momencie gdy się mijaliśmy, za późno zauważyłem, że jednak się nie miniemy. Zamknąłem gaz i nie wiem czy mnie wciągnęło, czy po prostu było już za późno. Zahaczyłem o niego i upadłem.

 


Po raz pierwszy żużlowcy walczyli w cyklu na nowych tłumikach. W trakcie turnieju Jarosław Hampel oraz Janusz Kołodziej przyznawali, że mają problemy ze spasowaniem motocykli z tłumikiem. Odmiennego zdania na ten temat byli zagraniczni zawodnicy, którzy po zawodach nie narzekali na tą nowinkę. Kolodziej jednak po sobiotnich zawodach jak najbardziej podtrzymuje swoje stanowisko i na pytanie o nowy sprzęt odpowiada którko - Tęsknię za starym.

 


Każdy z zawodników wybrał sobie przed zawodami piosenkę, która miała być puszczana po wygranym przez nich biegu. Janusza Kołodzieja do walki zagrzewać miała Ewa Farna ("Oto ja" - dop. red.). - Chodzi o słowa generalnie. O marzenia itd. Lubię piosenki, które mają sens. Ten utwór do takich należy. Opowiada o niej, o tym jak się bała wyjść na scenę. W końcu zaryzykowała i zrobiła to, widać że z bardzo dobrym rezultatem. W moim przypadku jest podobnie. Zawsze marzyłem żeby jeździć w Grand Prix i jeżdżę. Długo to trwało, ale w końcu trafiłem do tego cyklu i chcę walczyć.

0 (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com