- Dochodzą głosy, że przyjeżdża 1500 gardeł z Zielonej Góry i oni nas zakrzyczą, to będzie ich mecz. Nas będzie malutko, co my teraz zrobimy, będzie trzeba głośno puszczać muzykę, gwizdy. Nie! To jest błąd. Rozmawiałem już z przedstawicielami klubu, poprosiłem, żeby muzyki było mniej na tym meczu. Nas jest 13 tysięcy, nas jest dużo, dużo więcej. Niech każdy przyjdzie, nie wstydzi się, weźmie żółtą koszulkę, szalik, gardło i chętnie pomaga nam dopingować. To jest nasz mecz, nasz stadion, jesteśmy u siebie, także powinniśmy pokazać, że również potrafimy bawić się, dopingować naszą drużynę. Jeżeli zawodnicy usłyszą nas, a nie Falubaz, to my wygramy ten mecz - powiedział na łamach Gazety Lubuskiej Grzegorz Szymański.