Janusz Kołodziej w świetnym stylu wygrał w sobotę swój trzeci start. Jak przyznał w wywiadzie dla Canal +, znlazł "patent" na trudne warunki torowe w szwedzkim Goeteborgu. - Generalnie wiedzieliśmy, że jak pada deszcz, to najważniejszy będzie start. W ostatnim momencie zastosowaliśmy taki patent, jak nigdy. Sprzęgło odbija szybciej, sprawniej i jak narazie dobrze mi wychodzą te starty.
W ostatnim czasie u Kołodzieja nasilił sie ból po upadku w Grand Prix w Lesznie. - Tak naprawdę troszkę za szybko wsiadłem na motor, chciałem przezwyciężyć ten ból i to wszystko jazdą. Niestety nie wyszlo, ponieważ te wszystkie dolegliwości z każdym dniem się nasilają. Doszły do tego przegrane wyścigi, które w jakiś sposób wpłynęły na psychikę. Na sprzęt nie mogę narzekać, jednak też coś mi z nim ucieklo i tak naprwadę dopiero teraz zaczynam to odkrywać. - powiedzial "Koldi".