Jeżeli i tym razem Jepsen Jensen nie usatysfakcjonuje swoich szefów, jego miejsce zajmie Matej Kus. - Michael faktycznie ma pewne problemy i razem staramy się z nimi uporać. Po meczu w Gorzowie został w Polsce i pracowaliśmy w poniedziałek na Motoarenie. Pewne wnioski udało się już wypracować i powinno być zdecydowanie lepiej - podkreśla menedżer "Aniołów" Sławomir Kryjom.
- Nie wykluczam, że do Częstochowy możemy pojechać już w nieco innym zestawieniu - dodał.