”Biało – Czerwoni” prowadzili w spotkaniu przed własną publicznością z Wybrzeżem nawet różnicą dwudziestu ”oczek”. W drugiej fazie zawodów gdańszczanie wzięli się ostro do pracy i zaczęli odrabiać dystans dzielący ich do zawodników gospodarzy. Przed ostatnią gonitwą przewaga bydgoszczan zmalała do dziesięciu punktów. Pomimo, iż Poloniści rozstrzygnęli na swoją korzyść wygraną w całym spotkaniu już w biegu trzynastym to walka o zdobycie punktu bonusowego toczyła się do ostatniego okrążenia piętnastej gonitwy.
Jeszcze przed rozpoczęciem niedzielnego, bydgosko – gdańskiego pojedynku okazało się, iż Wybrzeże Gdańsk będzie musiało radzić sobie przy Sportowej bez jednego z liderów drużyny – Mikaela Maxa, który odczuwał silne bóle w kręgosłupie. Trener gdańszczan, Stanisław Chomski musiał zmienić więc plany taktyczne na to spotkania, gdyż w zespole gości zastosowano regułę zastępstwa zawodnika. Początek spotkania zdecydowanie należał do żużlowców bydgoskiej Polonii. Poloniści rozpoczęli niedzielne zmagania od podwójnego zwycięstwa za sprawą Grzegorza Walaska oraz Roberta Kościechy. Walkę z parą bydgoskich ”Gryfów” próbował nawiązać Magnus Zetterstroem jednak Szwed był skutecznie blokowany przez ”Kostka” i musiał uznać wyższość zawodników zespołu gospodarzy. Wyścig juniorski zakończył się biegowym zwycięstwem – 2:4 dla młodych gdańszczan. Indywidualny Mistrz Świata Juniorów, Darcy Ward nie dał szans wychowankowi bydgoskiej Polonii – Szymonowi Woźniakowi, a Damian Sperz poradził sobie z drugim bydgoszczaninem, Mikołajem Curyło. Kolejne trzy biegi kończyły się wygranymi żużlowców z miasta nad Brdą. Najpierw w gonitwie trzeciej para Tomasz Gapiński – Denis Gizatullin pokonała podwójnie jadącego bieg po biegu, w ramach zastępstwa zawodnika za Maxa, Darcy’ego Warda oraz Pawła Hliba. Następnie również w stosunku 5:1 zwyciężyli Emil Sayfutdinov wraz z Szymonem Woźniakiem. Dwójka Polonistów poradziła sobie z Thomasem H. Jonassonem i Damianem Sperzem. Wyścig piąty to kolejna, biegowa wygrana bydgoszczan, tym razem w stosunku 4:2. Jako pierwszy linię mety minął Gapiński, drugi dojechał Ward, jedno ”oczko” dowiózł Gizatullin, a bez punktu rywalizację w tym biegu zakończył Zetterstroem. Po pięciu gonitwach gospodarze prowadzili z drużyną Wybrzeża różnicą dwunastu punktów – 21:9.
Bieg szósty zakończył się podziałem punktów, a jego zwycięzcą okazał się Sayfutdinov, który odważnym atakiem wyprzedził parę gdańszczan – Jonassona oraz Hliba. Defekt na starcie zanotował Woźniak. Gonitwy siódma, ósma i dziewiąta ponownie kończyły się wynikami korzystnymi dla ”Biało – Czerwonych”. Najpierw podwójne zwycięstwo dla Polonii dowiozła do mety para Walasek – Kościecha, która uporała się z Jonassonem oraz Sperzem. W biegu ósmym wygrał Sayfutdinov przed Zetterstroemem, a trzeci do mety dojechał Curyło. W wyścigu dziewiątym doszło do szczepienia motocykli pomiędzy Hlibem a Kościechą wskutek czego na tor upadł żużlowiec z Bydgoszczy. Paweł Hlib został przez sędziego zawodów, Marka Wojaczka uznany za sprawcę przerwania biegu i w powtórce wyścigu nie pojechał. Drugie podejście do gonitwy numer dziewięć na swoją korzyść rozstrzygnęli bydgoszczanie. Pierwszy na mecie ”zameldował się” Walasek, drugi był Zetterstroem, a jedno ”oczko” dowiózł ”Kostek”. W momencie gdy przewaga bydgoskiej Polonii nad zespołem gości osiągnęła różnicę aż dwudziestu punktów w drużynie gdańskiego Wybrzeża ”coś” drgnęło bowiem wyścig dziesiąty żużlowcy znad morza wygrali podwójnie. Ward wypchnął tuż po starcie, na pierwszych łuku parę bydgoszczan – Gapińskiego i Gizatullina, a z całej sytuacji skorzystał Jonasson. Gdańszczanie dowieźli ten wynik do mety i po raz pierwszy w tych zawodach pokonali zawodników zespołu gospodarzy w stosunku 1:5. W całym spotkaniu nadal wyraźnie prowadziły bydgoskie ”Gryfy”, 38:22.
Jedenasta gonitwa zawodów to wygrana bydgoszczan w stosunku 4:2. Syfutdinov nie dał szans Zetterstroemowi a Kościecha poradził sobie z Hlibem. Od wyścigu dwunastego mielismy do czynienia z serią biegowych zwycięstw żużlowców gdańskiego Wybrzeża. Nerwowa końcówka dla bydgoszczan rozpoczęła się od podwójnego zwycięstwa pary Jonasson, Ward. Tomasz Gapiński po raz drugi tego dnia ”zaspał” na starcie i nie miał szans dogonienia rywali na dystansie czterech okrążeń. Gdańszczanie na tym etapie zawodów dysponowali bardzo dobrymi startami oraz doprecyzowali ustawienia motocykli dzięki czemu i w ”trasie” ich sprzęt spisywał się nienagannie. Bieg trzynasty to kolejne rozstrzygnięcie na plus dla Wybrzeża. Ward z Jonassonem pokonali w stosunku 2:4 Walaska oraz Gizatullina. Przed biegami nominowanymi pewno było, iż bydgoszczanie wygrali całe spotkanie, gdyż na tablicy wyników widniała informacja o prowadzeniu ”ekipy” gospodarzy w stosunku 45:33. Przewaga jaką wcześniej wypracowali Poloniści drastycznie zmalała i pewne było, że o punkt bonusowy gdańszczanie mają zamiar walczyć do ostatniego biegu. Pierwsza odsłona biegów nominowanych to kolejna wygrana żużlowców Wybrzeża w stosunku 2:4. Przed startem do gonitwy zamykającej wczorajszą potyczkę ligową nadal nie było jasne, która z drużyn dopiszę do swoich dotychczasowych, tegorocznych osiągnięć jeden, dodatkowy punkt bonusowy za lepszy wynik osiągnięty w dwumeczu obu drużyn. Bydgoszczanie skupili się jednak na obronie dziesięciopunktowej przewagi jaką wówczas dysponowali nad zespołem z Gdańska, przewagi która dawała ”Biało – Czerwonym” uzyskanie korzystniejszego bilansu w bydgosko – gdańskim pojedynku. Zwycięstwem Magnusa Zetterstroema zakończył się bieg zamykający wczorajszy mecz na szczycie zmagań pierwszoligowców. Dwie kolejne pozycje należały jednak do Polonistów – Grzegorza Walaska oraz Emila Sayfutdinova. Bieg piętnasty zakończył się podziałem punktów, a cały mecz wygrali bydgoszczanie w stosunku 50:40. Po bardzo emocjonującej końcówce widowiska ze zdobycia trzech punktów cieszyli się więc żużlowcy znad Brdy, a gdańszczanie wyjeżdżali ze stadionu przy ulicy Sportowej bez punktu.
Poloniści po zwycięstwie w meczu na szczycie IX kolejki Drużynowych Mistrzostw I Ligi oprócz wywalczenia trzech dużych punktów meczowych awansowali na pozycję wicelidera rozgrywek zaplecza Ekstraligi. Bydgoskie ”Gryfy” utrzymały również status drużyny niepokonanej na własnym obiekcie. W zespole Polonii największą liczbą punktów po spotkaniu legitymowali się kapitan bydgoskiej drużyny, Grzegorz Walasek oraz Emil Sayfutdinov ( po trzynaście punktów). Trzecim z ”Biało – Czerwonych”, któremu udało się osiągnąć liczbę wywalczonych punktów równą bądź wyższą dziesięciu punktów był Tomasz Gapiński. W zespole gości na wyróżnienie zasługuje trójka zawodników dzięki którym kibice zgromadzeni na bydgoskim stadionie mogli oglądać bardzo ciekawe widowisko. Jedynymi, którzy spośród ”ekipy” gdańskiego Wybrzeża skutecznie przeciwstawiali się bydgoszczanom byli: Darcy Ward (piętnaście punktów plus bonus w siedmiu startach), Magnus Zetterstroem (trzynaście ”oczek” w siedmiu startach) oraz Thomas H. Jonasson (dziesięć punktów plus bonus w siedmiu startach). Już w następną niedzielę (19 czerwca) oba zespoły czekają mecze wyjazdowe. Wybrzeże Gdańsk pojedzie do Poznania, gdzie zmierzy się z drużyną PSŹ – u. Bydgoska Polonia wybierze się do Łodzi, aby wywalczyć kolejne trzy, ligowe punkty do ligowej tabeli.