- Nie rozumiem tego, co stworzyło się w mediach. To jest dla mnie tragiczna sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. Możemy tylko wszyscy wspólnie przeprosić trenera i mieć nadzieję, że jakoś się to wszystko poukłada. Nie chcę nikogo oskarżać, nie chcę usprawiedliwiać, bo mogę jedynie mówić za siebie, a ja nie mieszam się w żadne sprawy typu powołania do składu, bo chcę robić swoje i szanuję decyzje trenera. Ale mimo wszystko przepraszam za to, że z różnych przyczyn wynikło ze strony zawodników takie zamieszanie. Myślę, że każda strona ma swoje racje i najważniejsze jest to, że w końcu udaje się znaleźć jakiś kompromis, także mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie w dobrym kierunku - mówi Woźniak.