Pokrzyżować przedsezonowe plany zespołu ”Biało – Czerwonych” dotyczących awansu do grona najlepszych drużyn naszego kraju może już chyba jedynie wielki kataklizm. Pomimo, iż przed żużlowcami Polonii pozostały do ”odjechania” jeszcze dwa spotkania rundy zasadniczej, dosłownie o nic i zmagania z trzema najlepszymi zespołami tegorocznych rozgrywek pierwszoligowych w rundzie finałowej to już na tym etapie bydgoszczanie wypracowali sobie bardzo komfortową sytuację przed ostatecznymi rozstrzygnięciami na zapleczu Ekstraligi. W tabeli rundy finałowej będą liczyły się jedynie punkty jakie trójka najlepszych ”ekip” zdobywała w potyczkach między sobą. Poloniści po rundzie zasadniczej będą dysponować zatem na swoim koncie liczbą trzynastu meczowych ”oczek” (na piętnaście możliwych do uzyskania). Druga drużyna finalnego etapu nie będzie miała w swoim dorobku więcej niż ośmiu punktów. Do zrealizowania przedsezonowego celu Polonistom wystarczą zaledwie dwie wygrane z rywalami w spotkaniach rozegranych na własnym owalu przy Sportowej. Władze bydgoskiej Polonii są spokojne o wynik sportowy drużyny. Prezes ”Gryfów” skupia się bardziej na przyszłorocznej strategii finansowo – marketingowej spółki.
- Nie zakładamy radykalnego programu oszczędności, tylko urealnienie budżetu i oparcie go o realne przychody. W momencie awansu Polonii do Speedway Ekstraligi rysuje się kolejna szansa, którą musimy wykorzystać. Na pewno zwiększy się zainteresowanie drużyną, zarówno kibiców, mediów, jak i sponsorów. Dlatego musimy przygotować taki produkt, który będzie dla nich atrakcyjny i będzie powodował, że z wielką chęcią będą wracali na obiekt przy Sportowej 2. Widzę tutaj ogromne pole do popisu dla działań marketingowych, przez które rozumiem nie tylko pozyskiwanie sponsorów, ale także tworzenie określonej atmosfery wokół klubu, współpracę z kibicami oraz uatrakcyjnienie widowiska sportowego, przyciągającego uwagę potencjalnych reklamodawców. Powrócę tutaj do wzorców z amerykańskiej ligi zawodowej. Tam każda przerwa wykorzystywana jest do tego, by zabawić widownię i stworzyć niepowtarzalny klimat. Są to detale, które wpływają na atmosferę wokół klubu i jego wizerunek. W przyszłym sezonie zamierzamy kilka tych wzorców wykorzystać, m.in. wprowadzenie prezentera na murawie stadionu, komunikującego się z najbardziej aktywnymi grupami kibiców, przygotowanie maskotki klubowej, poprawienie nagłośnienia, przygotowanie konkursów dla kibiców w przerwach między biegami. Mam nadzieję, że przełoży się to na zainteresowanie meczami Polonii. Na razie trudno jest mi wyrokować, czy już w następnym sezonie znajdzie się inwestor strategiczny, ale widzę szansę pozyskania kilku partnerów o dużym potencjale. Tym bardziej, że sprzyja temu zaangażowanie i wsparcie władz miasta. Wspólnie ze współpracownikami przygotowałem długą listę firm, które chciałbym zachęcić do współpracy. Dzięki pomocy wielu ludzi zaangażowanych w życie klubu szukamy możliwości dotarcia do osób decyzyjnych, tak aby lista partnerów systematycznie się zwiększała i gwarantowała nam dobre podłoże do negocjacji z zawodnikami. Nie przewiduję natomiast sytuacji, w której musielibyśmy osłabić potencjał sportowy drużyny i zmniejszyć tym samym nasze szanse na jej sukces sportowy – omówił szczegóły dotyczące najbliższych działań władz bydgoskiej spółki, Marian Dering.
