Jarosław Hampel: - Długo czekaliśmy na ten finał w Gorzowie. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli i pojedziemy najlepiej jako drużyna i to trofeum zostanie w Polsce. Takie jest zadanie i nasz plan, o tym myślimy.
Piotr Protasiewicz: - W tym roku trener mnie wybrał i bardzo się z tego cieszę. Mam równy sezon. Chcę zdobyć kilka punktów. W półfinale było fajnie, ale wiadomo, że drużyny były o innym poziomie. Teraz szykuję się jeden z bardziej wyrównanych finałów w historii, jeśli chodzi o siłę poszczególnych drużyn. Dlatego też nie mogę się doczekać tych zawodów.
Krzysztof Kasprzak: - Trafiłem (w King's Lynn - dop. aut.) z silnikiem i z formą nie chciałem zawieść trenera. Od początku sezonu miałem problemy z nowymi tłumikami. Udało mi się to w King's Lynn i pojechałem jak pojechaliśmy. Oby w finale wszyscy zrobili powyżej 10 punktów i byliśmy mistrzami świata. Taki jest nasz cel.
Janusz Kołodziej: - Będę starać się dać z siebie wszystko. Na pewno ten sezon nie jest dla wyśmienity, ale staram się nie oszaleć i nie załamać. Jest pewien problem z nowymi tłumikami, ale staram się jak mogę. Trudno przejść z dobrych zawodów w złe, i na odwrót. Obecnie dużo pracuję i mam nadzieję, że przyjdzie dzień, że dostanę nagrodę za tę ciężką pracę i dobrze pojadę.