- Nie uważam, że wygraliśmy "srebro", uważam, że przegraliśmy złoto. Jak smakuje to "srebro"? Smakuje jak g... - powiedział zawodnik, na codzień startujący m.in. w Unii Leszno.
Gorzowski owal nie należy do ulubionych Troy'a Batchelora. Zawodnik notuje na nim, delikatnie mówiąc, nie najlepsze wyniki... - Ten tor nie jest jednak dla mnie dobry. Jeśli spojrzy się na moje występy w polskiej lidze to uzyskałem tu w dwóch startach odpowiednio 1 i 0. W DPŚ poszło mi lepiej, pokonałem wielu zawodników, w tym Golloba. Jako zespół jednak przegraliśmy i uważamy, że mogliśmy spisać się lepiej - przyznał żużlowiec.
- To jest speedway, to jest to, dlaczego ten sport jest ekscytujący. Polacy mieli sporą stratę, ale zdołali ją w krótkim odstępie zniwelować. Mieli trzech zawodników z Grand Prix, dwóch byłych żużlowców cyklu, ale nie szło im dobrze. Zdołali się jednak później rozpędzić. Szkoda, że nam nie udało się w końcowej fazie przechylić szali zwycięstwa na własną korzyść - dodał Troy Batchelor.