Jeżeli pojedzie Atriom Łaguta, a w składzie leszczynian zabraknie Adama Skórnickiego to dlaczego nie mielibyśmy być świadkami całkiem ciekawego widowiska na Smoku?

Unia Leszno – Włókniarz Częstochowa

Godz. : 18:30

W I meczu : 46:43

Unia Leszno może okazać się bardziej zmotywowana w związku z walką o miejsce trzecie w tabeli, natomiast z zawodników Włókniarza prawdopodobnie zeszło powietrze po ostatniej porażce w Tarnowie. Nikt oczywiście nie odbiera im szans na zwycięstwo na Smoku, ale to raczej mało możliwe.

Unia Leszno
9 Janusz Kołodziej
10. Edward Kennett
11. Troy Batchelor
12. Adam Skórnicki
13. Jarosław Hampel
14. Tobiasz Musielak

CKM Włókniarz Częstochowa
1. Grigorij Laguta
2. Rafał Szombierski
3. Artiom Łaguta
4. Peter Karlsson
5. Daniel Nermark
6. Marcel Kajzer

Roman Jankowski przyzwyczajony jest już chyba w tym sezonie do klecenia składu jedynie z tego z czego może. Kolejny z zawodników, a mianowicie Adam Skórnicki będzie niezdolny do jazdy w niedzielę. Wydawało się, że Skóra zaczyna odnajdywać formę, a niestety przydażyła mu się kontuzja. Zostanie za niego zastosowane zastępstwo zawodnika. W związku z tym dużą odpowiedzialność spocznie na barkach młodzieżowców Byków, czyli Tobiasza Musielaka i Kamila Adamczewskiego. Jak na razie bardzo pozytywnie zaskakiwali w drugiej częsci sezonu. W Lesznie mają nadzieje że nie inaczej będzie i tym razem, bowiem własny tor to zawsze handicap dla juniorów. Prowadził ich w parze numer trzy będzie Jarosław Hampel. Mały znajduje się oobecnie w niebotycznej formie, o czym świadczy najwyższa średnia polskiej ligi. Zastrzeżenia do niego można mieć jedynie jeśli chodzi o jazdę w parze, ale na własnym owalu stara się również i o to. Leszczynianie z pewnością licza na dobrą postawę Janusza Kolodzieja, będzie ona niezbędna w fazie play-off. Para numer dwa to dwóch anglojęzycznych zawodników, Troy Batchelor oraz Edward Kennett. O ile do Australijczyka nie można mieć żadnych pretensji, o tyle Anglik poza pierwszym występem we Wrocławiu zawodzi na całej linii. Gdyby wyeliminować ze  składu Unii ten słaby punkt miałaby ona szanse na walkę o mistrzostwo, więc po powrocie Damiana Balińskiego może włączyć się do walki o DMP. Zresztą już teraz jest bardzo groźnym przeciwnikiem.

W całkowicie innej sytuacji znajduje się obecnie Włókniarz Częstochowa. Wszystko wskazuje na to, że pozostanie mu jedynie walka o utrzymanie się w ekstralidze. Nie można liczyć na nic wiecej mając w składzie jedynie dwóch pełnowartościowych zawodników. Mowa oczywiście o Grigoriju Łagucie oraz Danielu Nermarku. Zarówno Rosjanin jak i Szwed spełniają pokładane w nich nadzieje i mogą poszczycić się średnią oscylującą wokół 2pkt/bieg. Niestety liderów i drugą linię częstochowian dzieli przepaść. Kłopotem jest przede wszystkim nierówna forma całego trio Artiom Łaguta, Peter Karlsson, Rafał Szombierski. Od zawodnika startującego w GP wymaga się więcej niż to co na torze prezetuje Artiom. Oczywiście jest on jeszcze młody i ma czas, ale czy Janowski bądź Saifutinow nie są młodzi?Poza tym jego występ w tym meczu stoi pod znakiem zapytania. Okularnik to bardzo doświadczony zawodnik i takie wahania formy mu poprostu nie przystoją. Zapowiadał się całkiem dobry sezon Szuminy ale coś się załamało, choć ostatnio stara się odbudować i w Lesznie może zaskoczyć. Młodzieżowcy Lwów to raczej dużo słabsza broń niż ci z Leszna.

Pojedynek Byk kontra Lew powinien zapowiadać się niezwykle interesująco, jednak w tym wypadku niestety tylko powinien. Prawodopodobnie zakończy się pewnym zwycięstwem leszczynian, a jedynymi zawodnikami punktującymi ze strony częstochowian będą G. Łaguta i Nermark. Oba zespoły mogą zastosować ZZ, więc mecz może okazać się dość ciekawy pod względem taktycznym.

Typ redakcji: 55:35 dla Unii Leszno(bonus dla Unii)