Chcesz rozszerzyć Grand Prix poza Europę, mowa głównie o Nowej Zelandii?
- Zdecydowanie chcemy zorganizowac turniej na Western Springs Stadium w Auckland w Nowej Zelandii. Mam nadzieję, że premiera GP nastąpi w tym kraju w 2012 roku. Istnieje kilka pytań, które muszą być rozwiązane w pierwszej kolejności. Ole Olsen jest pod ręką, w celu omówienia udoskonaleń na torze. Ponadto musiumy znaleźć najlepsze rozwiązanie dla logistyki aby jak najbardziej obniżyć cene przejazdu żużlowców, mechaników, a zwłaszcza motocykli do Nowej Zelandii.
Czy zauważyłeś wzrost zainteresowania serii Speedway GP poza Europą?
- Oczywiście tak. Chiny to rynek, w których widownia wzrosła. Ponadto około dwóch milionów Hindusów ogląda Speedway GP w telewizji, choć należy zauważyć ile ludzi mieszka w Indiach.
Co stanie się w najbliższej przyszłości w Europie?
- Większe i lepsze areny w Europie to jest to nad czym pracujemy. Nasza strategia jest jasna i jest kilka ciekawych miejsc do których zmierzamy. W ubiegłym roku założyliśmy sobie GP na MotoArenie w Toruniu. W tym roku w Gorzowie. Polska jest bez wątpienia największym żużlowym rynkiem. Wkrótce Sztokholm wybuduje dwie nowe nowoczesne areny i jesteśmy po rozmowach z właścielami obu. Teraz mamy już dwóch organizatorów w Szwecji w Göteborgu i Målilli więc nie jest to łatwe. Ale Sztokholm wróci do serii w niedalekiej przyszłości. Innym krajem jest Rosja. Szefowie BSI/IMG byli już w Rosji, więc prowadzone są wstępne negocjacje. Ten kraj posiada w swoich szeregach Emila Sajfutdinowa, Artema Lagutę i kilka wiekich talentów. Rosja jest więc bardzo ciekawym żużlowym krajem.
Kiedy Szwecja zorganizuje finały Speedway World Cup?
- Myślę, że może i musi stać się w niedalekiej przyszłości. Szwecja będzie najprawdopodobniej gospodarzem Drużynowego Pucharu Świata w przyszłym roku. Myślimy także o nowej hali w Manchesterze City w Wielkiej Brytanii i innych lokalizacjach.