Unia Leszno - Unibax Toruń
Każdy przed rozpoczęciem rywalizacji chciał trafić na Unię Leszno w półfinale. Może okazać się, że wcale nie będzie to łatwa przeprawa, ze względu na zwiększone możliwości kadrowe zespołu z Wielkopolski.
Unia Leszno:
9. Jarosław Hampel
10. Adam Skórnicki
11. Troy Batchelor
12. Damian Baliński
13. Janusz Kołodziej
14. Tobiasz Musielak
Unibax Toruń:
1. Rune Holta
2. Michael J. Jensen
3. Chris Holder
4. Adrian Miedziński
5. Ryan Sullivan
6. Emil Pulczyński
Roman Jankowski może choć odrobinę odetchnąć z ulgą. Będzie mógł skorzystać z usług Damiana Balińskiego oraz Kamila Adamczewskiego. Niemniej jednak Bykom łatwiej będzie walczyć o korzystny rezultat z nimi w składzie. Niestety wydaje się, że pobyt w szpitalu w żadnej mierze nie pomógł Januszowi Kołodziejowi. Sugeruje to jego występ w Vojens. Co gorsza trener zdecydował, że poprowadzi on parę z juniorem, co może okazać się brzemienne w skutkach. Pewniakami w składzie leszczynian są w ostatnim czasie Jarosław Hampel oraz Troy Batchelor. „Mały” będzie chciał udowodnić, że jego niepowodzenie w GP to tylko wypadek przy pracy. Skład uzupełnią Adam Skórnicki oraz Tobiasz Musielak. Ten pierwszy pokazał się ostatnio z dobrej strony w meczu ligi szwedzkiej, a ten drugi doskonale zna swój tor, więc w biegach z juniorami będzie bardzo groźny.
Czy Jarosław Hampel po raz kolejny udowodni swą dominację na ligowych torach?
Zespół z Grodu Kopernika uważany jest za głównego faworyta do tytułu. Jest to możliwe dzięki bardzo wyrównanej kadrze jaką dysponuje menadżer Sławomir Kryjom. Podczas gdy ostatnio słabiej spisuje się Rune Holte, godnie w roli lidera stara się go zastąpić Adrian Miedziński. Przez cały sezon na równym wysokim poziomie jeździ duet australijski reprezentujący barwy klubu z Torunia. Chris Holder ma świetny sezon, a Ryan Sullivan przeżywa kolejną młodość. Bardzo ważną w całej rywalizacji półfinałowej będzie postawa Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk, który wydaje się radzić sobie coraz lepiej będzie chciał to udowodnić w dwumeczu z Bykami. Uzupełnieniem składu jest para juniorska składająca się z braci Pulczyńskich, których stać na bardzo dużo. Niestety stać też czasami na słabe spotkanie.
Dzięki możliwości skorzystania z większej niż w ostatnich spotkaniach ilości zawodników Unia Leszno może okazać się bardzo niewygodnym rywalem. Kluczem do zwycięstwa Byków będzie postawa Janusza Kołodzieja. Niestety nie wygląda to zbyt dobrze, ale może w lidze się przełamie..
Typ redakcji: 46:44 dla Unii Leszno
Caelum Stal Gorzów - Stelmet Falubaz Zielona Góra
Derby Ziemi Lubuskiej. Najważniejsze derby w polskim sporcie klubowym. Podwyższone wszelki wskaźniki, Pojedynki ustępującego IMŚ z przyszłym. W gronie zawodników człowiek, który wychował się w swoim klubie najlepiej wie ile te spotkania znaczą, kapitan swej drużyny Piotr Protasiewicz.
Caelum Stal Gorzów:
9. Tomasz Gollob
10. Hans Andersen
11. Matej Zagar
12. Niels Kristian Iversen
13. Nicki Pedersen
14. Bartosz Zmarzlik
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Andreas Jonsson
2. Grzegorz Zengota
3. Greg Hancock
4. Jonas Davidsson
5. Piotr Protasiewicz
6. Patryk Dudek
Skład gorzowian na papierze wygląda imponująco. Jednak jeśli przyjrzeć się obecnej formie poszczególnych zawodników to nie jest już tak niesamowicie. Zdecydowanie najsłabszym ogniwem jest Hans Andersen. „Ugly Duck” w żadnym aspekcie nie przypomina dawnego dobrego jeźdźca GP potrafiącego walczyć z największymi tuzami światowego speedwaya. Jednymi z nich są niewątpliwie Nicki Pedersen i Tomasz Gollob. O ile forma tego pierwszego zdaje się zwyżkować, o tyle „Chudy” ma problemy zdrowotne i nie ukrywajmy, jego dyspozycja daleka jest od optymalnej. Nie powinno to przeszkodzić mu w przyzwoitym zaprezentowaniu się przed własną publicznością, ale mecz wyjazdowy może być ciężki. Zawodnikiem, o którym można pozytywnie wypowiadać się na temat jego ostatnich występów jest Matej Zagar. Słoweniec w pełni wywiązuje się ze swej roli, a częsta dorzuca „ponadprogramowe” oczka. Na takie trudno liczyć ze strony Nielsa Kristiana Iverssena. Jednak PUK w każdym meczu stara się, aby przyzwoita ich ilość spływała do drużynowej puli z jego strony. Szalenie istotna w całej półfinałowej rywalizacji będzie jazda najmłodszych zawodników, Bartek Zmarzlik pokazał w finał MIMP, że na własnym torze bardzo ciężko jego rówieśnikom z nim wygrać. Może również Łukasz Cyran będzie starał się równać poziomem do lepszego kolegi.
Walka w każdym biegu - tego możemy być pewni.
W kwestii pojedynku na stadionie im. Edwarda Jancarza decydującą może okazać się postawa Grega Hancocka. Zaliczył on fenomenalny występ w Vojens, jednak tor w Gorzowie nigdy mu nie sprzyjał. Jeśli Falubaz chce wywieźć dobry rezultat z toru lokalnego rywala to „Herbie” musi pokazać klasę godną tegorocznego IMŚ. Nie samym Hancockiem Zielona Góra stoi. Posiada w swych szeregach jeszcze dwóch wspaniałych liderów w osobach Andreasa Jonssona i przede wszystkim kapitana Piotra Protasiewicza. Dla obu sezon układa się znakomicie. AJ kroczy po brązowy medal IMŚ, a „Pepe” zapewnił sobie już starty w GP w przyszłym sezonie. Obaj notują też świetny sezon ligowy. Postarają się by zespół wypadł zdecydowanie lepiej niż w rundzie zasadniczej. Równie istotna co postawa Hancocka będzie jazda w tym spotkaniu Jonasa Davidssona. W ostatnich meczach zasygnalizował on dużą zwyżkę formy. Czy potwierdzi to w Gorzowie? Drugim z wychowanków, obok Protasiewicza, jest Grzegorz Zengota. Miejmy nadzieje, że nie spali się psychicznie przed tak ważnym spotkaniem. Para juniorska może wywalczyć dla swej drużyny wiele cennych oczek i z pewnością możemy liczyć na jazdę na pełnym gazie zarówno Patryka Dudka, jak i Adama Strzelca.
Wszyscy w Gorzowie chcą powtórki z rudny zasadniczej, wszyscy w Zielonej Górze chcą wymazać przeszłość zwycięstwem. Myślę, że trzeba wybrać jakieś pośrednie rozwiązanie. Niewielka wygrana gorzowian, czyli wielkie emocje w rewanżu na W69.
Typ redakcji: 47:43 dla Caelum Stali Gorzów