Świetna postawa Warda oraz zmysł taktyczny trenera Chomskiego zrobiły różnicę w niedzielnym starciu Startu Gniezno z Lotosem Wybrzeże Gdańsk. Gdańszczanie pomimo początkowej starty sięgającej dziesięciu punktów, zwyciężyli i zgarnęli pełną pulę punktów.
Do bardzo dobrej postawy Darcy’ego dostosowali się Dawid Stachyra, Mikael Max oraz Magnus Zetterstroem. Pomimo trzech dziur w składzie Wybrzeża w osobach Renata Gafurova, Kamila Brzozowskiego oraz Damiana Sperza spotkanie wyjazdowe w Gnieźnie zakończone zostało pełnym sukcesem . Zdobycie 5 punktów nad bezpośrednim rywalem stawia gdańszczan w bardzo korzystnej pozycji przed ostatnimi meczami decydującej fazy walki o awans.
W zespole Startu na uwagę zasługują jedynie Scott Nicholls oraz Michał Szczepaniak. Jedynie dwa punkty zdobyte przez Krzysztofa Jabłońskiego chluby temu doświadczonemu zawodnikowi nie przynoszą, zdecydowanie poniżej oczekiwań spisał się także Kacper Gomólski. Tai Woffinden pokonał co prawda Warda jednak tylko w biegu młodzieżowym, a następne starty Tajskiego nie przypominały już latającego Anglika z poprzednich spotkań. W Gnieźnie ogromny zawód, jednak walka o ekstraligę nadal trwa.
Trzecia drużyna pierwszej ligi w spotkaniu barażowym spotka się z zespołem częstochowskiego Włókniarza.