"Pepe" skomentował po raz kolejny sytuację panującą w polskim żużlu. - Był moment, że byłem bardzo wyleczony z żużla. Kosztowało mnie to dużo zdrowia. Powiem szczerze, że jeśli chodzi o ekstraklasę to ekstra są tylko kibice i zawodnicy, a pozostali ludzie, którzy tam są to jest po prostu zbiorowisko amatorów. Tak to trzeba określić. Mogę podziękować wszystkim twardogłowym za to, że nie będę w przyszłym roku jechał w Grand Prix. Rok ciężkiej pracy poszedł na marne. Na razie zbieram motywację, bo dostałem mocny wstrząs do tego, aby po raz kolejny mocno walczyć i jechać jeszcze lepiej niż w tym roku - mówi.