Nie wróciliśmy do Leszna na rok.Chcemy tutaj jeździć. To jest nasze miasto rodzinne tutaj się wychowalismy, mamy tu najbliższą rodzine, kibiców, znajomych, przyjaciól. Więc nie chcemy spedzić w Unii jednego roku. Chcielibysmy jeździć do końca naszej kariery. Ale zobaczymy jak się to wszystko ułoży - twierdzi jeden z braci Pawlickich Przemysław.
Przemek jak i Piotrek już teraz mocno przygotowują sie do startów w przyszłym sezonie w Enea Speedway Ekstralidze. Oprócz ćwiczeń w siłowni uczęszczają na zajęcia na pływalni. A jak tylko nadejdzie długo oczekiwany mróz, który zmrozi ich tor w Zaborowie rozpoczną pierwsze jazdy na motocyklu żużlowym - Jak co roku cele postawilismy sobie wysoko. Przede wszystkim chcemy wspomóc drużynę Unii Leszno w tym żeby osiągnięcia jakie osiągała w przeciągu tych kilku lat nie były gorsze, a żeby były jeszcze lepsze. Indywidualnie chcemy zdobywać złote medale. Wiadomo, że to jest sport. Dlatego mocno pracujemy zimą żeby założone cele zostały zrealizowane - konczy starszy z braci Przemek.