- To były nasze pierwsze wspólne przygotowania i muszę powiedzieć, że zdały egzamin. Jazda na nartach i wspólne treningi razem z moją dziewczyną to dużo fajniejsze rozwiązanie niż zajęcia w pojedynkę. Majken była dla mnie nie tylko kompanem do ćwiczeń, ale też doskonałą motywatorką. Czuję się wręcz kapitalnie i dosłownie nie mogę się doczekać ścigania! Jestem w formie, w jakiej nie byłem jeszcze nigdy - opowiada Thomas Jonasson.
Gdańscy działacze jak i kibice wiążą ze startami Thomasa wielkie nadzieje, licząc, że w dużej mierze przyczyni się do dobrej postawy klubu w rozgrywkach ekstraligi. Sam Jonasson po cichu liczy na awans do cyklu Grand Prix - Chcę po prostu dobrze się spisywać wszędzie, gdzie przyjdzie mi startować. Reszta przyjdzie sama. Mam nadzieję, że kibice w Gdańsku będą zadowoleni z mojej postawy - kończy Thomas Jonasson..