Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Robert Kempiński: Klub stawia na młodzież
 01.03.2012 0:40
Kibice żużlowi już odliczają czas, który pozostał do inauguracji rozgrywek. Grudziądzanie 17 marca pojadą w pierwszym spotkaniu sparingowym z Wybrzeżem Gdańsk. Natomiast tylko dni dzielą nas od pierwszych treningów zespołu Roberta Kempińskiego.

Za oknem aura coraz bardziej wiosenna, jednak grudziądzcy fani muszą jeszcze poczekać, zanim usłyszą ryk żużlowych maszyn na stadionie przy ulicy Hallera.

- Na razie nie możemy jeszcze trenować, bo nie pozwoliła nam na to pogoda. Cały czas obserwujemy warunki atmosferyczne i myślę, że w przeciągu dwóch tygodni wyjedziemy na tor. Odpowiednio wcześniej poinformujemy zawodników zagranicznych, którzy także będą mieli możliwość potrenowania na naszym obiekcie - informuje trener GTŻ-u Robert Kempiński.

Dwójka zawodników grudziądzkiego klubu - Peter Ljung oraz Hans Andersen, wystąpi w pierwszej rundzie cyklu Grand Prix na torze w Auckland (Nowa Zelandia). Turniej odbędzie się już 31 marca, co może uniemożliwić występy powyższej dwójki w przedsezonowych sparingach GTŻ-u.

- Jeśli Ljung i Andersen mają start w Grand Prix, to wiadomo, że nikt ich nie będzie ściągał do Grudziądza na sparingi. Przecież występ w Nowej Zelandii jest ważniejszy - tłumaczy szkoleniowiec grudziądzkiego klubu.

Czy w związku z brakiem dwójki obcokrajowców swoją szansę w przedsezonowych testach otrzyma Paweł Staszek?

- Raczej tak. Dwójka zawodników będzie w Nowej Zelandii, więc już pojawi się miejsce w składzie. Oczywiście moglibyśmy wystawić Cyrana jako seniora, ale jeżeli Paweł będzie miał chęci, to nie widzę przeszkód, żeby pokazał się w sparingach - odpowiada Kempiński.

W lutym został zorganizowany obóz przygotowawczy, w którym wzięli udział juniorzy oraz adepci szkółki Grudziądzkiego Towarzystwa Żużlowego. Czy trener GTŻ-u jest zadowolony z postawy młodych zawodników?

- Klub stawia na rozwój młodzieży i inwestuje w tych młodych chłopaków. Gdybyśmy mieli w składzie większą liczbę Polaków, to może pojechalibyśmy na obóz w góry. Dlatego zrobiliśmy zgrupowanie u nas - w Grudziądzu. Zawodnicy nie tylko mieli okazję do treningów, ale również lepiej się poznali. Atmosfera była bardzo dobra. Korzystaliśmy z solanek, basenu i hali sportowej, więc na brak zajęć nie mogli narzekać - kończy popularny Kempes.

Przemysław Deka (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com