Dla młodzieżowca Unii Leszno będzie to dość intensywny sezon. Poza rozgrywkami w Polsce, Szwecji, Niemczech oraz Danii czekają go również m.in. turnieje z cyklu IMŚJ. - To jest jednak dla każdego juniora najważniejsza impreza w całej juniorskiej karierze. Chciałbym zwłaszcza tam się dobrze zaprezentować, aczkolwiek nie chcę sobie wyznaczać zbyt wielu celów na nowy sezon. Muszę rozważnie i rozsądnie do tego wszystkiego podejść. Przede wszystkich chcę go przejechać bez kontuzji. Poza indywidualnymi turniejami oczywiście chciałbym z Unią Leszno powalczyć o medal DMP. Ogólnie jest dużo imprez w których chciałbym zdobyć medale razem z drużyną czy też indywidualnie.
Bracia Pawliccy już teraz są porównywani do Jacka i Tomasza Gollobów. Czy to właśnie z Przemkiem młodszy z braci chciałby jeździć w parze w nowym sezonie? - Wiadomo, z Przemkiem startowaliśmy razem już w tamtym roku, mamy na swoim koncie medale, również z zawodów w kategorii par – MMPPK też stanęliśmy na podium w Bydgoszczy. Chcemy w przyszłości dogonić lub wyprzedzić braci Gollobów, więc musimy wciąż szkolić jazdę parami. Oprócz tego moim marzeniem jest wystartować w parze z Jarkiem Hampelem i myślę, ze w tym sezonie będzie taka możliwość.
Dla Piotra Pawlickiego będzie to pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do tej pory wszystkie sukcesy święcił jeżdżąc dla Polonii Pila lub WTS Warszawa. - Jeszcze nie doświadczyłem startów w ekstraligowej drużynie, próbuję podchodzić do tego spokojnie. Wiadomo, ze to już jest są zupełnie inne zawody – II a ekstraliga. Odbieram to zarówno jak wyzwanie i naukę.