Jak każde są przekłamane, ale oddają aktualne potencjały na trasie danych zawodników, poprzez to, czy więcej on traci, czy zyskuje swoją jazdą na dystansie.
A przekłamania są, bo ciężko minąć np. Protasiewicza, który zwykle startuje gorzej, to łatwiej mu nabić punktów do takiego rankingu, a już takiego Hampela minąć łatwiej, choćby przez to że zwykle jest z przodu i jest w ogóle taka możliwość.
Ale łatwo można wywnioskować, kto w lidze bazuje głównie na starcie, a kto oprócz startu potrafi zdobyć sporo punktów na dystansie, oczywiście nie jest to wyznacznik, gdyż każde statystyki są w pewnym stopniu przekłamane, ale jak każde coś obrazują.