"bez pojęcia" to cykl felietonów darka losu, krojczego marynarek na portalu sportowa bieda
piotrek "pepito" pentelkiewicz nie zwykł polemizować w internecie na temat swojej słabszej postawy sportowej. czy uważacie, że tej klasy zawodnik w ogóle czuje potrzebę zwierzać się publicznie? "mój boże... jaki ja teraz jestem wolniejszy niż wcześniej. mam więcej wolniejszego czasu, dzieci duże więc też jakby wolniejszy się czuję, we więźniu nie siedzimy, wolni jak nigdy wcześniej podróżujemy po świecie, jako argumenty do rozmowy przyniosłem album ze zdjęciami rodzinnymi, akt małżeństwa, akty urodzenia dzieci". szary na twarzy z portalu alkofakty.pl, tenże przykładowy alkoholik z jakiegoś tam porównania, powinien ograniczyć się do szukania polemiki w komentarzach z innymi alkoholikami, w relacjach live spod żabki lub w rozmowach pod artykułami - co też zresztą czyni pod zmienionym nazwiskiem, czy raczej nickiem - tam brać się za łby z userami i przeprowadzać wywiady w temacie trunków albo leczenia kaca. piąstki zaciśnięte, powodzenia!
zastanawiające po co i o czym tu gadać z lamusami tak w ogóle? publikowanie potem oklepanych wypowiedzi zawodników w stylu "musieliśmy szukać odpowiednich ustawień na tę nawierzchnię... będziemy szukać odpowiednich ustawień... teraz zrobimy korekty i powinno być lepiej" jest taką samą oczywistością jak "na następne zawody zabiorę z domu motocykle i kaski oraz skrzynki z częściami i narzędziami, no i na miejscu będziemy tego wszystkiego używać. w każdym biegu zamierzam ustawić się pod taśmą najlepiej jak potrafię, czyli pionowo. proste chciałbym pokonywać prostym motocyklem, a łuki wyłamanym." no chyba że tenże lamus, który czeka niecierpliwie, by usłyszeć, aż zawodnik powie w końcu, że będzie szukał odpowiednich ustawień, wywali nagle oczy, gdy natknie się na inną odpowiedź "na następne zawody zabiorę maszynę do szycia, bo mam taki obrus do obrzucenia, to w przerwach między biegami sobie skończę, dopasuję kolor nici, zmienię ustawienia overlocka i powinno się udać". wyobrażacie sobie, że wyrwany do wywiadu po słabszym biegu zawodnik, z pełną szczerością i powagą powie "byłem dwa razy czwarty bo jestem za szybki, teraz zrobimy korekty żeby jeździć wolniej i może będę ósmy w następnym biegu. tylne koło dam do przodu, a przednie, to mniej zużyte, zamontuję na tył. wezmę trzeci motocykl bo drugiego nie mam no i kask założę na lewą stronę albo tył na przód"? tworzenie artykułów w internecie dla debili oraz programów tv dla jeszcze większych debili rodzi pytanie "kto tu jest kim?" omawianie sytuacji, którą każdy przed momentem oglądał na własne oczy np. "tutaj widzimy jak zawodnik z 4 pola po przegranym starcie przyciął do krawężnika"... a gdzie miał przyciąć, do bandy? mało tego, że każdy to widział i po chwili w studio o tym opowiedzieli w szczegółach dla przypomnienia ale... uwaga! może nie wszyscy debile zrozumieli? to rozrysujmy im analizę na telewizorku, robiąc stop-klatki co 2 sekundy. inny przykład, idziecie do kina na "rambo 18", na ekranie sylwester biegnie przez puszczę z karabinem, a w tle słyszycie przejęty głos narratora "sylwester biegnie przez puszczę, mija jedno drzewo, drugie drzewo, krzak...". po chwili stop-klatka, cofnięcie dwie minuty, światła w kinie się zapalają, przed ekranem stoi koleś z wskaźnikiem w ręce i zaczyna "przeanalizujmy tą sytuację z puszczy, tutaj widzimy jak sylwester mija pierwsze drzewo z lewej strony, dobiegając do kolejnego drzewa robi wszystko aby uniknąć zderzenia i również je ominąć... zobaczymy co przyniesie kolejna scena filmu i w następnej przerwie ją przeanalizujemy, a ewentualne kontrowersje przedyskutujemy z szefem ekspertów w dziedzinie krytyki filmowej".
w sprawie częstochowskich problemów z obiektem do miniżużla, bo oczywiście jakbym miał nie znać tematu, panie człowieku marku fruwaczu, przestań pan kisić plac zabaw dla dzieciaków! twój zachowań jest niedobre, proszę, oddaj tora!
follow @darek_losu